Po rozmowach z władzami spółdzielni mieszkaniowych prezydent Kielc uznał, że należy wprowadzić kilka zmian w deklaracjach. Ograniczono między innymi rubryki, w których trzeba podawać pesele mieszkańców.
Burzliwą dyskusję wywołała propozycja podawania w deklaracji powierzchni mieszkania. Radni uznali, że to zbyteczna zamiana i nikomu nie potrzebna, a może rodzić podejrzenia, że miasta będzie chciało zmienić już przyjęty sposób naliczania stawek za odbiór śmieci.
Zastępca prezydenta Kielc, Czesław Gruszewski tłumaczył, że sejm pracuje nad nowelizacją ustawy o gospodarce odpadami i prawdopodobnie będzie możliwość stosowania kilku metody naliczania opłaty za śmieci w jednej gminie, co jest korzystne. Poza tym urzędnicy chcą wiedzieć, ile osób mieszka na danym metrażu. Radni argumentowali, że nie wiadomo czy przepisy zostaną zmienione i nie ma potrzeby mieszać ludziom w głowach. W końcu prezydent wycofał się z tej zmiany.
- Dziękuje panu za to. Już podjęliśmy decyzje i wybraliśmy metodę naliczania opłaty za śmieci od osoby a metraż ujęty w deklaracji mógłby wprowadzać ludzi w błąd i podważać zaufanie do władzy. Metoda naliczania opłaty od powierzchni mieszkania znalazła najmniejsze poparcie w ankiecie przeprowadzone wśród Kielczan - dodał radny Jarosław Karyś ( PiS).
W Kielcach od 1 lipca 2013 roku będziemy płacić za śmieci od każdej zamieszkałej osoby, 9,5 złotych miesięcznie, jeśli odpady będziemy segregować i 12 złotych za zmieszane.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?