Nie chcą smog(k)a w Skalbmierzu

Przemawiać do rozsądku można na różne sposoby. Uczniowie Zespołu Szkół Zawodowych w Skalbmierzu postawili na atrakcyjną wizerunkowo formę prezentacji - hapenning. Zorganizowali przed feriami akcję na ulicach miasta, by ostrzec mieszkańców przed niebezpieczeństwem, jakie niesie „dzikie” spalanie śmieci.

„Nie spalaj w piecu swojego zdrowia!!!”, „Nie pozwól odlecieć swojemu zdrowiu!” czy „Nie chcemy skalbmierskiego smoga!” - krzyczały hasła na kolorowych banerach, niesionych przez młodych ekologów z „mechanika”.

Groźba w powietrzu

To ostatnie ma szczególne przesłanie. Smog w Skalbmierzu brzmi... prawie jak smok na Wawelu, w niedalekim Krakowie. Zimą ten problem narasta. Minusowe temperatury plus kominowe wyziewy - efekt spalania w piecach tworzyw sztucznych i innych odpadów - to „mieszanka wybuchowa”. Albo, jak określają uczniowie „mechanika”: przeciwnik, którego widać i czuć.

- Jak walczyć ze smogiem, zagrażającym dziewiczym płucom... i nie tylko? Nasza ekologiczna drużyna już po raz kolejny wyruszyła na ulice Skalbmierza, aby ostrzec ludzi przed grożącym niebezpieczeństwem - mówi Krzysztof Grądek, opiekun Szkolnego Klubu Ekologicznego.

Zwolenników przybywa

Start - przed budynkiem „mechanika”. Uzbrojeni w banery, ulotki i foldery, uczniowie maszerowali ulicami miasta. Dotarli na rynek, byli również na skalbmierskiej giełdzie rolnej. Rozmawiali z mieszkańcami, starali się przekonać przechodniów, że spalanie odpadów w piecach zatruwa środowisko naturalne. I szkodzi - nam, wszystkim.

Statystyki biją na alarm. Zanieczyszczenie powietrza w polskich miastach stale rośnie. Spektakularnym przykładem był choćby wielki smog(k) w Krakowie; nie lepiej jest na zadymionym Śląsku.

Uczniowie ze Skalbmierza starają się przemówić mieszkańcom do rozsądku. Zatrute powietrze, „chemia” w ziemi, rakotwórcze substancje w pożywieniu, cichy zabójca - czad... Nie wszyscy jednak podzielają poglądy młodych ekologów. Podczas hapenningu były także dyskusje z wątpiącymi w sens proekologicznych działań. - Na szczęście zwolenników jest coraz więcej - kwituje Krzysztof Grądek.