Szpecą, rażą, psują estetykę. To rudery, na które w Kielcach wciąż można się natknąć. Na szczęście co jakiś czas kolejne znikają z krajobrazu. Teraz dzieje się to z następną, która – jak na razie – jeszcze znajduje się przy jednej z głównych szos stolicy województwa świętokrzyskiego.
Mowa o dwukondygnacyjnym obiekcie przy ulicy Krakowskiej 34. Do estetycznych z pewnością się nie zalicza. Powstały – jak dowiedzieliśmy się w Miejskim Zarządzie Budynków w Kielcach – w 1936 roku budynek od dawna nie był użytkowany, a świadczyły o tym choćby zamurowane i zabite dyktami okna. Niebawem powinien przestać istnieć. Kilka dni temu ogrodzono go bowiem metalowym płotem, a wczoraj już prawie nie było widać dachu. Oznacza to tylko jedno – rozpoczęła rozbiórka obiektu.
- To budynek prywatny. Prowadzone przy nim prace demontażowe sygnalizują, że jego właściciel postanowił go rozebrać, bo na przykład ma plany co do działki, na której obiekt póki co wciąż jeszcze stoi – mówi Krzysztof Miernik, wicedyrektor Miejskiego Zarządu Budynków w Kielcach.
To o tyle dobra wiadomość dla miasta, że największy problem urzędnicy mają z usuwaniem ruder należących do prywatnych właścicieli. Dlaczego? Bo artykuł 67 prawa budowlanego mówi, że budynki nie nadające się do remontu, odbudowy lub wykończenia mogą podlegać rozbiórce. Tyle że aby do niej doszło, konieczna jest zgoda właściciela. Jeśli jej nie ma, sprawa tkwi w miejscu. Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Kielcach, jako organ nadzorujący stan budynków, nie może nakazać właścicielowi wyburzenia ani remontu, jeżeli uprawdopodobni zamiar jego odbudowy. Inspektorat może jedynie nakazać mu zabezpieczenie obiektu, by nie zagrażał przechodniom, czyli skucie sypiącego się tynku czy zamurowanie otworów, aby nikt nie dostał się przez nie do środka.
Z tego względu najłatwiejsze do rozebrania są obiekty, którymi zarządza miasto. W ostatnich latach kilka takich budynków przestało istnieć. Zrównano z ziemią na przykład stary, drewniany dom przy ulicy Okrzei 16 czy budynek przy Kosynierów 5. Bardziej zaś spektakularne wyburzenia dokonano choćby w przypadku kamienicy między jezdniami ulicy Warszawskiej (w 2011 roku) czy należącej kiedyś do Polskich Kolei Państwowych rudery między jezdniami ulicy Żelaznej (2006 rok). Oba te obiekty nie tylko psuły krajobraz, ale były też znienawidzone przez kierowców (zwłaszcza ten drugi), bo zasłaniały im widoczność.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Studniówki 2018. Zobacz najpiękniejsze dziewczyny
ZOBACZ TAKŻE: Info z Polski. Najważniejsze informacje z kraju
Źródło:vivi24
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?