Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nieoficjalnie: Donald Tusk znów będzie szefem PO

Leszek Rudziński
Leszek Rudziński
Nieoficjalnie: Donald Tusk znów będzie szefem PO
Nieoficjalnie: Donald Tusk znów będzie szefem PO Przemyslaw Swiderski
Donald Tusk ma wrócić do polskiej polityki i objąć funkcję p.o. szefa Platformy Obywatelskiej – informuje „Polityka”. Z kolei „Gazeta Wyborcza” podaje, że na takie rozwiązanie miał się już wstępnie zgodzić Borys Budka.

Decyzja ws. powrotu Donalda Tuska na fotel p.o. szefa PO miała zapaść na poniedziałkowym spotkaniu z Borysem Budką w Sopocie.

Jak donosi „Polityka” przejęcie władzy w PO przez byłego premiera ma zostać ogłoszone w środę 23 czerwca, na zjeździe zarządu krajowego partii.

Zdaniem tygodnika obecny lider Platformy Borys Budka może ponownie objąć stanowisko szefa klubu Koalicji Obywatelskiej, zastępując związanego z Rafałem Trzaskowskim Cezarego Tomczyka.

Poza tym główne role w partii po powrocie Tuska mają odgrywać byli ministrowie w jego rządzie - Bartosz Arłukowicz i Radosław Sikorski.

Z kolei „Gazeta Wyborcza” informuje – powołując się na polityka znającego kulisy poniedziałkowego spotkania - że „Budka tworzył wrażenie, że pogodził się z odejściem, ale czy to rzeczywiście zrobi, pewności już nie ma”.

Dziennik zwraca uwagę, że odjęcie stanowiska szefa PO przez Tuska może nie być takie proste.

„Jak mówi nam jeden z naszych informatorów, wcale nie ma pewności, czy faktycznie wszystko zakończy się aksamitnym przekazaniem władzy w partii. Nie jest tajemnicą, że dystans wobec powrotu Donalda Tuska ma część polityków PO, którzy rządzą partią” - pisze gazeta.

Informacja o powrocie Donalda Tuska do rodzimej polityki jako p.o. szefa PO spotkała się z odzewem wielu parlamentarzystów.

Z takiego obrotu spraw nie ucieszyli się członkowie Lewicy. Adrian Zandberg w programie Onet Rano ocenił, że powrót Tuska to „gotowa opowieść dla PiS-u”, która przyjmie retorykę, że wraz z Donaldem Tuskiem „wróci bieda, spadną płace, będziecie pracować do śmierci”. - Platforma chce zmobilizować swój beton. Pewnie to się uda, ale zmobilizuje też wyborców, którzy boją się powrotu Tuska i wszystkiego, co symbolizuje – stwierdził polityk.

Dodał, że to polityka PO za rządów Tuska „doprowadziła do rządów PiS”. - Lewica nie chce powrotu do przeszłości. Chcemy Polski przyszłości - naprawdę europejskiej, solidarnej społecznie, szanującej prawa człowieka – mówił szef Razem.

Europoseł Lewicy Marek Balt stwierdził, że „Donald Tusk może chciałby wrócić do polskiej polityki, ale jeżeli wróci, to straci unijną emeryturę, to są niemałe środki”. - Myślę, że wybierze jednak doradzanie – mówił w TVP Info. - Jest duże parcie w PO do tego, żeby Borys Budka ustąpił ze stanowiska. Może rozważać to, żeby go zastąpił Tusk, bo gdyby to zastąpił ktoś inny, to byłaby jawna przegrana. Jeśli zastąpiłby go ktoś inny, odszedłby w niesławie. Być może zastąpienie go przez Tuska to forma wyjścia z twarzą z tej sytuacji, ale mało prawdopodobna – dodał.

Z kolei były premier i były szef SLD Leszek Miller uważa, że PiS wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie uprawnień TSUE do kontroli prawa krajowego i stosowania środków tymczasowych w sprawach sądownictwa, chce przykryć ewentualny powrót Donalda Tuska do polskiej polityki.

Natomiast zdaniem wicepremiera Jarosława Gowina byłby korzystny dla Zjednoczonej Prawicy. -Donald Tusk jest politykiem, który ma duże poparcie wśród części elektoratu opozycyjnego, z drugiej strony jest politykiem, który chyba jak żaden inny mobilizuje elektorat Zjednoczonej Prawicy - zaznaczył w Radiu Zet.

Wiceminister funduszy i polityki regionalnej Waldemar Buda zastanawiał się z kolei, czy powrót do bieżącej polityki udał się jakiemuś wysoko postawionemu urzędnikowi państwowemu. - W polityce resentymenty nie działają. W mojej ocenie odwoływanie się do tego, co kiedyś było i mówienie, że dzisiaj polityka jest taka sama, dzisiaj elektorat jest inny, społeczeństwo jest inne, inne problemy są i dzisiaj kojarzenie polityka tylko z historią i mówienie, że to jest pewnego rodzaju metoda na sukces, w mojej ocenie nie – mówił polityk w Polsat News.

Ewentualny powrót Tuska w ostrych słowach skomentował w mediach społecznościowych poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski. - Moja ocena Tuska jest jednoznaczna. Wystarczy przypominać, że Tusk to architekt przemysłu pogardy, symbol upokarzającej uległości wobec Moskwy i Berlina i to twarz antyspołecznych rządów PO-PSL – stwierdził parlamentarzysta.

Były prezydent Aleksander Kwaśniewski przestrzegł byłego premiera w RMF FM, że „żadne wchodzenie [w politykę] na ćwierć gwizdka, pół gwizdka nie ma większego sensu, ponieważ brakuje tego realnego wpływu”. - Natomiast na ile Donald Tusk chce zamienić ten styl działania, które miał przez ostatnie lata. Spotkania z najciekawszymi ludźmi, na taką uporczywą walkę polityczną, partyjną, wewnątrzpartyjną to jest jego decyzja – mówił.

Tusk zażegna kryzys w PO?

Jeśli Donald Tusk zadecyduje się na objęcie władzy w partii, czekać go będzie trudne zadanie wskazania kierunku w jakim powinno pójść jego polityczne dziecko.

W ubiegłym miesiącu kilkudziesięciu parlamentarzystów Koalicji Obywatelskiej - Platformy Obywatelskiej skierowało list otwarty do swoich politycznych współpracowników.

Sygnatariusze pisma wskazywali, że warunkiem wykorzystania politycznych możliwości, jakie istnieją dla Platformy jest „wieloaspektowa przemiana wewnętrzna", bowiem siłą PO od zawsze była wspólnota.

„Założyciele PO rozumieli, że wolność światopoglądowa i różnorodność doświadczeń oparta na wzajemnych szacunku i zaufaniu jest siłą, która pozwoli zbudować nowoczesną obywatelską Polskę. Czas najwyższy odejść od wewnętrznych podziałów na tych, którzy kiedyś siłę Platformy budowali i tych, którzy mają ambicje budowania jej w tej chwili” – napisano w piśmie.

Zdaniem autorów takie podziały „okazują się dewastujące, co wprost przekłada się na kolejne spadki w sondażach”.

Politycy wskazali, że „bez daleko idących zmian nie mają szans utrzymania pozycji lidera opozycji, a w przyszłości wygrania wyborów".

Dodali, że „odnowiona Platforma oznacza skuteczne przywództwo, zdolne do szybkiego podejmowania decyzji, reagowania na bieżące kryzysy, a jednocześnie potrafiąca stworzyć długofalowy polityczny plan prowadzący do wyborczego zwycięstwa całej opozycji”.

Pod listem otwartym podpisali się m.in. były szef PO Grzegorz Schetyna, były szef klubu PO Sławomir Neumann, obecny wiceprzewodniczący PO, europoseł Bartosz Arłukowicz, szef senackiego klubu KO Marcin Bosacki oraz wielu posłów i senatów.

W odpowiedzi na apel obecny lider PO Borys Budka, że tratuje go jako „element wewnętrznej dyskusji”. - Myślę, że to jest taka odezwa w czasach pandemii, kiedy nie ma możliwości zorganizowania konwencji, czy też dużego spotkania. Każdy przejaw aktywności jest bardzo dobry – podkreślił.

Budka podkreślił, że jest „wielkim zwolennikiem pracy drużynowej”. - Tym różnię się od swoich poprzedników, że jednak stawiam na takie bardziej kolegialne, zespołowe podejście do tych spraw. Chyba właśnie to miały na myśli koleżanki, to mieli na myśli koledzy, podpisując się pod takim listem – ocenił.

Problematyczny Trzaskowski

Pikanterii spawie dodają także działania Rafała Trzaskowskiego, który startując z nowymi inicjatywami, stroni od wykorzystywania w nich wizerunku partii.

Wiceprzewodniczący PO Rafał Trzaskowski w maju ogłosił w start nowego projektu „Campus Polska Przyszłość", który jest inicjatywą jego Ruchu Wspólna Polska.

Jak informował wówczas Onet, choć projekt Trzaskowskiego wsparło kilkudziesięciu polityków PO, to część działaczy Platformy uważa, że że start inicjatywy może być początkiem końca partii, gdyż konsekwentnie pomijane jest jej logo. - On to logo chowa i robi to świadomie, bo ma doradców, którzy uważają, że ten szyld ciągnie go w dół - powiedział portalowi jeden z posłów KO.

Politycy kreślą różne scenariusze na temat Trzaskowskiego i Platformy. Jego przeciwnicy sądzą, że tworzy on strukturę która może doprowadzić do pogrzania partii. Byłaby to powtórka sytuacji, gdy w 2001 r. Donald Tusk opuścił Unię Wolności założył PO, co doprowadziło do upadku Unii Wolności.

Inni uważają, że Trzaskowski będzie chciał przejąć przywództwo w partii, a niektórzy, że jednak nie ma takich planów, bo miał szansę obalić Borysa Budkę już w zeszłym roku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Nieoficjalnie: Donald Tusk znów będzie szefem PO - Portal i.pl

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie