Niespodziewana wizyta Jarosława Kaczyńskiego w Starachowicach

Osobiste odniesienia prezesa
W tej parafii urodziła się i przez kilkanaście lat, jako dziecko i młoda dziewczyna, mieszkała Jadwiga Kaczyńska z domu Jasiewicz, mama Jarosława i Lecha Kaczyńskich. Uczestniczyła w nabożeństwach, jako uczennica Szkoły Podstawowej i Liceum Ogólnokształcącego imienia Tadeusza Kościuszki oraz jako harcerka. Po maturze wyjechała z rodzicami do Warszawy. Jest Honorową Obywatelką Starachowic. Jej imieniem jest nazwana jedna z ulic. Ma swoją tablicę pamiątkową w odnowionym Panteonie Pamięci Narodowej.

Podczas wakacji Jadwiga Kaczyńska przyjeżdżała z synami bliźniakami do kuzynek w Starachowicach, sióstr Szydłowskich, mieszkających także w tej parafii. Dlatego Jarosław Kaczyński mówi, że poprzez mamę, czuje się jakby parafianinem starachowickiej parafii Wszystkich Świętych.

Wielkim uroczystościom, na posumowanie tygodniowych misji świętych, trwającym prawie trzy godziny, z udziałem prawie 20 księży i opata wąchockiego Opactwa Cystersów, ojca Eugeniusza Augustyna, przewodniczył ksiądz Piotr Turzyński, biskup pomocniczy diecezji radomskiej. Udzielił Sakramentu Bierzmowania 49 uczniom starachowickich gimnazjów.

Recepta na zamachy terrorystyczne
Po mszy i poświeceniu Panteonu, Jarosław Kaczyński, pytany przez dziennikarzy, ocenił skutki zamachów terrorystycznych w Europie, na kanwie sobotniego zamachu w Londynie. Skrótowo podał, co -jego zdaniem- trzeba robić, by nie było tych zamachów. Stwierdził między innymi:
„ …Albo Europa, tutaj zacytuję panią premier, wstanie z kolan i zacznie na poważnie rozważać przeciwdziałanie, ale to oznacza odrzucenie przede wszystkim poprawności politycznej, albo tego rodzaju wydarzenia będą się powtarzać. Sposób życia Europejczyków będzie się zmieniał, w najgorszą z możliwych stronę. To będzie życie wśród ciągłego zagrożenia, kontroli. To nie jest życie, które budowało tę europejską pomyślność, europejską strukturę, europejską siłę. Dlatego jest potrzebne działanie. To będzie długi proces. (…) Unia Europejska ma tutaj mniej do powiedzenia. Ja bym powiedział bardziej o państwach Unii Europejskiej. One powinny, po pierwsze rozpoznać zagrożenia, one tkwią wewnątrz Europy, ale także są zewnętrzne i rozpocząć z nimi twardą walkę. Przecież jest prowadzona wojna przeciw Europie. Na to trzeba odpowiedzieć właściwymi metodami, politycznymi, ale i wszelkimi innymi. (…)
Polska przede wszystkim powinna strzec tego spokoju, który ma. Nie zgadzać się na narzucanie nam czegokolwiek i oczywiście wzmacniać siły, które nas w tej sprawie, można powiedzieć, ubezpieczają. Mamy takie siły (bezpieczeństwa- dop. red) . One nie są tak bardzo rozbudowane jak gdzie indziej, bo u nas na szczęście, takich wydarzeń nie było, ale musimy się z nimi liczyć. W związku z tym, czym będziemy silniejsi tym będzie lepiej. Oczywiście, musimy rozbudowywać nasze siły zbrojne. Trzeba pamiętać, że to jest wojna, pewien rodzaj wojny, nowy rodzaj wojny…”.
Uznał, że rola kościoła w naszym życiu jest bardzo ważna. Jego zdaniem, niedzielne uroczystości jubileuszowe w Starachowicach pokazują dobitnie tę rolę kościoła, więź między Kościołem, a Narodem.

INFO Z POLSKI - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju