Paulina Kalandyk z sandomierskiej policji potwierdzała informację. - Do nas zgłoszenie trafiło około godziny 8.30 - wyjaśniała.
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że czternastomiesięczna dziewczynka spała z 34-letnim ojcem na łóżku przy oknie. - W mieszkaniu była też 29-letnia matka dziecka. Prawdopodobnie pod nieuwagę rodziców dziewczynka wspięła się na parapet i wypadła z okna mieszkania znajdującego się na parterze bloku - tłumaczyła Paulina Kalandyk.
Dziecko wypadło na plac przed blokiem. - Dziewczynka była przytomna gdy zabierało ją pogotowie ratunkowe. Trafiła do szpitala dziecięcego w Kielcach - mówiła sandomierska policjantka.
Rodzice dziecka byli trzeźwi. Policjanci dodawali, że to normalna rodzina, nigdy nie było w ich mieszkaniu interwencji.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?