Urodziny Bartusia Banakiewicza w Woli Kopcowej
Wyjątkowe urodziny Bartusia zorganizowała Młodzieżowa Drużyna Pożarnicza z pomocą Ochotniczej Straży Pożarnej w Woli Kopcowej. Chłopiec świętował je wspólnie ze strażakami, dziećmi i młodzieżą z okolicy oraz z Kołem Gospodyń Wiejskich Kopcowianki.
- Bartuś jest dla każdego z nas bardzo ważny, a szczególnie dla mnie - mówi Julita Bzymek, sekretarz Ochotniczej Straży Pożarnej i opiekun Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej w Woli Kopcowej. - Każdą jego wizytę planuję bardzo dokładnie, ponieważ wiem, z jaką chorobą walczy. Wszystko, co dziś się u na działo, było tylko po to, aby zobaczyć jego uśmiech. Chcieliśmy, aby jego ósme urodziny były wyjątkowe i niezapomniane. Jego największym marzeniem byłoby wygrać z chorobą. Wiem, że mu się to uda i z każdym kolejnym dniem będzie lepiej.
Bartuś w dniu swoich urodzin otrzymał wspaniałe prezenty - między innymi model wozu strażackiego, pidżamkę, ręcznie robioną bombkę od gospodyń i ulubionego neonowego Pokemona. Goście wspólnie śpiewali "100 lat!", kolędy i częstowali się urodzinowym tortem oraz innymi słodkościami.
Wielką atrakcją wieczoru była wizyta Świętego Mikołaja, który wszystkim sprawił słodkie upominki. Jego pomocnica, rezolutna Śnieżynka, wyczytywała z listy grzeczne dzieci, ale i dorosłych. Odważniejsi zaśpiewali dla Mikołaja i usiedli a jego kolanie. Śmiechu było co niemiara!
Na finał imprezy na Bartusia czekała wyjątkowa niespodzianka. Chłopiec po raz pierwszy przejechał się wozem strażackim.
- Jestem mile zaskoczony, że ten wyjątkowy dzień był tak udany - przyznaje Paweł Kopacz, wiceprezes - naczelnik Ochotniczej Straży Pożarnej w Woli Kopcowej. - Bardzo doceniam starania Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej, ich trud włożony w przygotowanie tych urodzin. Miło nam było gościć panie z Koła Gospodyń Wiejskich Kopcowianki, które poświeciły swój czas i przygotowały kilka utworów specjalnie dla niego. Ogromnie się cieszę, że nasze dzieci tak świetnie się rozwijają oraz z tego, że Bartuś chętnie do nas przyjeżdża.
Spraw prezent Bartusiowi
Bartuś jest pogodnym chłopcem, ale każdego dnia toczy walkę z nieuleczalną chorobą genetyczną - SMA (rdzeniowy zanik mięśni). potrzebuje bardzo dobrej, długotrwałej, a przede wszystkim bardzo kosztownej rehabilitacji. Od 2015 roku jest podłączony do respiratora 24 godziny na dobę. Ponadto od 2021 roku zdiagnozowano u niego osteoporozę. Jest pod ciągłą kontrolą prywatnej kliniki w Krakowie.
Na rehabilitację, sprzęt medyczny i turnusy rehabilitacyjne trwa zbiórka w serwisie pomagam.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?