Kiedy większość mieszkańców Kielc śpi, to na Rynku toczy się całkiem intensywne życie, a wszystko jest rejestrowane przez monitoring.
W ostatni weekend operator monitoringu wizyjnego zauważył grupę mężczyzn, którzy spożywali alkohol. Jeden z nich oddalił się i wsiadł do samochodu zaparkowanego w pobliżu figury świętej Tekli i odjechał nim.
- Było podejrzenie, że mężczyzna chwilę wcześniej pił alkohol. Został szybko zatrzymany. Był trzeźwy, ale okazało się, że nie ma prawa jazdy, ponieważ zostało mu zatrzymane - informuje Bogusław Kmieć ze Straży Miejskiej w Kielcach.
Kilka godzin później na Rynku pojawiła się kolejna grupa mężczyzn, jeden z nich wciągał nosem biały proszek. Szybko został wysłany patrol Straży Miejskiej, chłopak został zatrzymany i przekazany policji, ponieważ przyznał, że zażywał narkotyki.
Na Rynku w weekend młodzi ludzie bawili się, jakby byli dziećmi, jeden siedział w sklepowym wózku, który pchali koledzy. Poruszali się nim stwarzając zagrożenie dla innych osób. Chłopcy na widok strażników porzucili wózek i uciekli. Nie udało się ich dognić.
Następnej nocy na Rynku bawiła się inna grupa mężczyzn, nagle jeden z nich rzucił się do bicia, wywiązała się wieloosobowa bójka. Prowodyr awantury został zatrzymany przez patrol Straży Miejskiej, po tym jak operator monitoringu zauważył zajście.
Inna grupa młodych ludzi swoją agresję wyładowała na wyposażeniu na Rynku, co dostrzegł operator monitoringu. Zostali zatrzymani w czasie dewastacji przez Straż Miejską.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
