Kwadrans przed godziną 23 mieszkanka Ostrowca zadzwoniła do policjantów, by opowiedzieć o telefonie, jaki dwadzieścia minut wcześniej odebrał jej syn. Relacjonowała, że ktoś zadzwonił na "komórkę" 13-latka i powiedział, że w domu chłopaka jest bomba, która wybuchnie za pół godziny.
Domownicy wyszli z budynku, na miejsce zjechały służby ratunkowe. Dom i jego otoczenie sprawdził policyjny pirotechnik. Nie znalazł niczego niepokojącego. Alarm był fałszywy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?