Novi Kielce mistrzem Polski w rajdach Enduro. Wena Kielce zdobyła Puchar Polski

Sukcesy Novi w trudnym sezonie

Kieleckie Towarzystwo Motorowe Novi Korona Kielce zdobyło tytuł mistrza Polski w klasyfikacji drużynowej. Zawodnicy tego klubu zajęli też trzecie miejsce w klasyfikacji zespołów sponsorskich, gdzie widnieją pod nazwą Novi Korona Team Piekoszów.

Bardzo dobre wyniki motocykliści "Novi" zdobyli w klasyfikacjach indywidualnych mistrzostw Polski. Damian Musiał zajął trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej sezonu. Jego kolega Rafał Bracik uzyskał tam 10. lokatę. Tych dwóch zawodników zdominowało tegoroczną rywalizację w klasie E1, gdzie Damian Musiał zdobył tytuł mistrza Polski, a Rafał Bracik wicemistrza. Ich klubowy kolega, Leszek Drogosz, osiągnął trzecie miejsce i tytuł drugiego wicemistrza Polski w klasie Masters.

Novi-Korona Kielce rywalizowało też w Pucharze Polski. Tam, w klasie E1, Maciej Kryczka zajął pierwsze miejsce w klasyfikacji sezonu, a Bogdan Niemiec drugie. W klasie Masters Pucharu Polski drugi w całym sezonie był Mirosław Madetko.

- To był ciężki rok. Powodem była oczywiście pandemia koronawirusa - mówi Ryszard Bracik, szef Kieleckiego Towarzystwa Motorowego Novi Korona Kielce. - Nie wszyscy organizatorzy mogli przeprowadzić zawody. Nie odbyły się wszystkie rundy, było ich tylko sześć z planowanych dziesięciu. My na przykład nie mogliśmy zrobić jednej rundy. Mieliśmy też przyznaną organizację mistrzostw Europy i musieliśmy je przełożyć. Impreza odbędzie się w przyszłym roku we wrześniu - uzupełnia.

Prezes Novi-Korona Kielce dziękuje wszystkim za wsparcie. - Przede wszystkim sponsorom, zawodnikom i ich rodzicom, którzy ich wspierają. Podziękowania należą się wójtowi Piekoszowa Zbigniewowi Piątkowi oraz marszałkowi województwa świętokrzyskiego Andrzejowi Bętkowskiemu - podsumowuje.

Ogromne osiągnięcie Weny

Wielki sukces zanotował także drugi z naszych klubów, Kielecki Klub Motocyklowy Wena. W klasyfikacji klubowej Pucharu Polski uzyskał pierwsze miejsce. Walka była tu dość zacięta, ale udało się, różnicą nieco ponad 11 punków wyprzedzić rywali z Moto Klubu Ostróda.

Puchar Polski w klasie E2/E3 zdobył dla Weny Konrad Polcyn. Wygrał on też zawody w Chełmnie. Klubowy kolega Konrada, Karol Przepióra uzyskał tutaj szóste miejsce.

- Trasa świetna, dobrze przygotowana lecz pogoda sprawiła nam w nocy niespodziankę. W sobotę duże błoto na całej trasie. Start dość słaby po pierwszym kółku 5 miejsce ze stratą prawie 40 sekund. W niedzielę zmęczenie dawało o sobie znać - mówi Konrad Polcyn o swoim starcie.

- To trzecie zwycięstwo Konrada Polcyna w Pucharze Polski, więc tym samym jest pierwszy w klasyfikacji generalnej. Konrad pokonał w sumie 34 zawodników biorących udział w całym cyklu. W następnym sezonie będzie startował w Mistrzostwach Polski Enduro. Awansował o ligę wyżej - mówi Michał Romaniec, prezes Kieleckiego Klubu Motocyklowego Wena.

Na uwagę zasługuje forma, jaka zaprezentował w tym sezonie Hubert Romaniec, startujący w klasie Junior 85. Niestety, na zawodach w Chełmnie przydarzyły mu się awarie motocykla. Mimo tego równa dyspozycja w poprzednich imprezach pozwoliła mu utrzymać trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Polski klasy Junior 85. To najmłodszy motocyklista reprezentujący "Wenę". Z kolei Wiktor Napora startujący w klasie junior Pucharu Polski zajął w Chełmnie bardzo dobre 5. miejsce, co przełożyło się na czwartą lokatę w całym sezonie.

Jednemu zawodnikowi z "Weny" udało się też pokazać się z dobrej strony w mistrzostwach Polski, gdzie konkurencja jest wyższa. Był to Konrad Lasocki. Na rajdach w Chełmnie zajął dziewiąte miejsce w klasie E2/E3, dzięki temu został szóstym zawodnikiem sezonu, jeśli chodzi o tę klasę.

Na samych zawodach w Chełmnie, w klasie Masters, na podium znalazło się aż dwóch zawodników Weny. Michał Walasek zajął drugie miejsce, Michał Romaniec trzecie. Obaj to weterani rajdów enduro z dużym doświadczeniem. Michał Walasek w ogólnopolskich zawodach startował już w latach 80. ubiegłego wieku.

W Wenie wszyscy są bardzo zadowoleni z Pucharu Polski w klasyfikacji drużynowej.

- Nasz klub startował w zdecydowanie mniej licznym składzie niż konkurencja, mimo to dzięki zdobyciu wysokich miejsce przez zawodników, utrzymaliśmy prowadzenie od początku do końca sezonu - mówi Michał Romaniec, szef "Weny".