Nowa szykana drogowa na ulicy Kostki w Kielcach. Ma zmusić kierowców do ograniczenia prędkości

- Na ulicy Kostki wdrażana jest organizacja ruchu, której celem jest jego uspokojenie. To reakcja na wnioski mieszkańców, którzy sygnalizowali, że na tej ulicy kierowcy jeżdżą zbyt szybko – informuje Jarosław Skrzydło, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach.

Jakie to są zmiany ?
Jedna z zatok parkingowych została przeznaczona na kolejną mijankę samochodów, a na jej wysokości po drugiej stronie ulicy powstało zwężenie-azyl (to jest właśnie ta listwa), co ma wymuszać na kierowcach redukcję prędkości.

Przypomnijmy, mieszkańcy bloków przy ulicy Świętego Stanisława Kostki od lat proszą o uspokojenie ruchu na niej, o czym pisaliśmy wielokrotnie.

W jednym z maili napisali do nas, że boją się o swoje życie. Skarżyli się na nadmierny ruch samochodowy i brak przestrzegania przepisów drogowych przez rodziców dowożących dzieci do pobliskiej szkoły.

- Kiedyś była to osiedlowa, spokojna uliczka. A teraz jest gorzej niż na autostradzie – pisali. - Kierowcy dowożący swoje dzieci do Prywatnej Szkoły Katolickiej, która mieści się na końcu uliczki robią sobie wyścigi i podwożą swoje pociechy pod same drzwi. Najgorzej jest od godziny 7:30 do 8:15. Potem liczba spieszących się do szkoły spada ale kierowcy pokonują ten krótki odcinek drogi z zawrotną prędkością. Kierowcy nie przestrzegają oznakowania i zasad chroniących pieszych obowiązujących w strefie zamieszkania, która została tu ustanowiona. W takim obszarze piesi są wyjątkowo chronieni a pojazdy nie mogą przekraczać prędkości 20 kilometrów na godzinę. Zabroniony jest postój w innym miejscu niż do tego wyznaczone. Piesi mają pierwszeństwo przed pojazdami. Mogą poruszać się całą szerokością drogi, nie mają obowiązku korzystania z chodnika czy pobocza. Strefa ruchu to jest takie miejsce, przez które można przejechać pojazdem mechanicznym, ale większe prawa mają piesi. Niestety na naszej ulicy te zasady nie są przestrzegane, a kierowcy czuja się panami sytuacji.

Drogowcy przyznawali, że mieszkańcy ulicy mają rację i jeszcze w 2020 roku obiecali opracowanie i wprowadzenie rozwiązań, które wymuszą na kierowcach ograniczenie prędkości. W grudniu 2021 są one wprowadzane.