Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowe osiedle przy Ściegiennego w Kielcach. Inwestor rozebrał rzeźbę

Agata Kowalczyk
Zniknęła figura Matki Boskiej Piekoszowskiej, która stała od prawie 200 lat przy ulicy Ściegiennego w Kielcach, na wysokości Wojewódzkiego Domu Kultury. Zabrał ją inwestor, który buduje w tym miejscu osiedle.

ZOBACZ TAKŻE:
Jedna z najpiękniejszych makiet z kolejką górską wkrótce w Kielcach

Rzeźba została rozebrana w ubiegłym tygodniu. Inwestor był na tyle uprzejmy, że pozostawił kartkę z informacją, dlaczego zabrał figurę i kiedy ją odda. Niestety we wtorek kartki już nie było.

- Rzeźba kolidowała z naszą inwestycję, dokładnie ze ścianą podziemnego parkingu – wyjaśnia Jerzy Wójcik, kierownik projektu z firmy Unimax Development w Kielcach. – Zdementowaliśmy ją i zabraliśmy do naszej siedziby. A w późniejszym terminie trafi do renowacji. Pomnik zostanie wyczyszczony, uzupełnione ubytki i zakonserwowany. Widać, że Matka Boska była już odnawiana, ale ktoś zrobił to bardzo nieudolnie.

Dodaje, że figura wróci najpóźniej pod koniec roku, gdy zakończy się budowa osiedla. – Jeszce nie wiemy, czy postawimy ją dokładnie w tym samym miejscu, być może zostanie przesunięta o kilka metrów. Zobaczymy, jak będzie się komponować. Zrobimy także nowe ogrodzenie i zagospodarowanie terenu – dodaje.

Figura Matki Boskiej Piekoszowskiej pochodzi z 1822 roku. – Zdziwiło mnie to, że nie jest wpisana do rejestru zabytków. W Wojewódzkim Urzędzie Ochrony Zabytków powiedziano mi, że wpis jest wprowadzany na wniosek właściciela terenu, na którym znajduje się zabytek. Działka należy do naszej firmy dopiero od roku, przed nami nikt nie złożył wniosku a nam zabrało czasu –tłumaczy. - Jest to długotrwała procedura i nie chcieliśmy jest uruchamiać przed rozpoczęciem inwestycji. Udało mi się ustalić, że figurę postawił mąż zmarłej żonie. Natomiast w czasie rozbiórki pojawiła się pani, która twierdziła, że badała historie figury i według niej to ojciec postawił ją ku pamięci córki.

Rozebranie pomnika zostało uzgodnione z wojewódzkim konserwatorem zabytków. – Ta rzeźba jest zabytkiem ruchomym i zgodnie z przepisami właściciel terenu występuje do nas o wpisanie jej do rejestru. Taki wpis jest możliwy z urzędu, ale w wyjątkowych sytuacjach, na przykład, gdy jest uzasadnione podejrzenie wywiezienie zabytku za granicę – mówi Zbigniew Wojtasik z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Kielcach. - O tym, że coś jest zabytkiem nie decyduje wpis do rejestru, on zapewnia tylko szczególną ochronę. Właściciel posesji, na której stoi zabytek jest zobowiązany do dbania o niego i uzgadniania z nami każdej zmiany. W tym przypadku, rzeźba po konserwacji ma wrócić w to samo miejsce z możliwością przesunięcia o kilka metrów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie