Nowe pieczywo z koneckiego "Społem"

Izabela Rowica od kilku tygodni kieruje Zakładem Piekarniczo - Ciastkarskim "Społem" Powszechnej Spółdzielni Spożywców. Od razu postanowiła, że trzeba zwiększyć ofertę wypieków, szczególnie pieczywa, które klienci nie tylko sieciowych PSS-owskich sklepów, bardzo sobie cenią.

- Nasze pieczywo wypiekane jest metodą tradycyjną, bez dodatku ulepszaczy i konserwantów - przekonuje pani kierownik. - To cenią klienci. Jednak obecnie to nie wystarcza, by dogodzić podniebieniom konecczan. Lubimy nowości, także te kulinarne i stąd nasz pomysł na nowe wypieki, które, mamy nadzieję, zasmakują konsumentom.

NOWINKI CHLEBOWE

Nowe wypieki ledwo mieszczą się w kilku koszach. Na pierwsze miejsce wybijają się zupełnie nowe chleby. Chleb żytni orkiszowy na naturalnym kwasie żytnim to prawdziwy przebój, a to dlatego, że orkisz, czyli stara, niemodyfikowana genetycznie odmiana pszenicy, przeżywa obecnie swój renesans. - Powracamy do natury, do smaków niezmienianych sztucznymi ulepszaczami - tłumaczy Izabela Rowicka. - Dodane do chleba ziarna to prawdziwa bomba witaminowa i mikroelementowa, bardzo nam potrzebna szczególnie o tej porze roku.

Chleb litewski do niedawna mogliśmy dostać jedynie w dużych miastach, albo zamawiać u tych, którzy jechali na wycieczkę na Litwę. Teraz jest on pieczony także w koneckiej piekarni. - Znam około 20 receptur na wypiek chleba litewskiego - kontynuuje pani Iza. - Oryginalna przewiduje dodatek kminku, a te ziarna nie wszyscy lubimy. Dlatego nasz chleb litewski jest go pozbawiony. Ale pieczony jest, jak tradycja nakazuje, na bazie miodu. Ma lekko słodko - kwaśny smak, ciemną, brązową skórkę i długo utrzymuje swoją wilgotność.

Podobnie długo nie wysycha chleb jagielloński na bazie zakwasu żytniego, o bursztynowym kolorze, matowej skórce i poskręcanym kształcie, czy chleb domowy pieczony w kwadratowych formach. - Moim ulubionym jest chleb "magnat" - zdradza kierowniczka. - Ten chleb pieczony jest na zakwasie z mąki pszennej. Przechodzi on dwufazowy proces fermentacji, zawiera ukwaszone ziarna zboża, ma specyficzny, bardzo mi odpowiadający aromat i smak. No i długo, do siedmiu dni, zachowuje świeżość.

BUŁKI Z ZIARNAMI, WARZYWAMI I ZIOŁAMI

Chleby to nie jedyne nowe wypieki społemowskiej piekarni. Z pieca wychodzą codziennie różnorodne bułki, dotąd nie do dostania na sklepowych półkach. - Postawiliśmy na bułeczki o wyrazistym smaku i aromacie - tłumaczy szefowa. - "Kornelki" na przykład oprócz różnorodnych ziaren, na przykład kopru, sezamu czy słonecznika zawierają zioła, takie jak bazylia. Znakomicie nadają się na grilla albo na zapiekankę przyrządzaną w piekarniku.

Bułeczki z kiełkami pszenicy nie tylko długo zachowują świeżość i wilgotność, ale, dzięki kiełkom, zawierają mnóstwo cennych dla nas składników. Bułki żytnie z dodatkiem słodu jęczmiennego mają wyrazisty smak, a paluchy pikantne z dodatkiem ziół i suszonych warzyw, na przykład papryki, cebuli, pomidorów są świetne zarówno na zimno jak i na gorąco.

- Moje dzieci, a mam ich pięcioro, uwielbiają te pikantne bułki - przyznaje pani Iza. - Potrafią z nich robić różnego rodzaju dania gorące pieczone w piekarniku czy podgrzewane w mikrofali. A nadają się do tego nawet kilkudniowe wypieki. Wystarczy przed włożeniem do piekarnika odrobinę natrzeć je wodą. Po zagrzaniu smakują jak wyjęte wprost z pieca piekarni.