Nowelizacja ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach zakłada, że taka kara to wielokrotność opłaty za odpady zbierane selektywnie, a dokładnie od dwukrotności do czterokrotności tej stawki. Nowe stawki mają obowiązywać od 1 lutego 2020 roku. Jak wygląda to w innych miastach?
W Kielcach, dopiero za czwartym razem radni zdecydowali, że miesięczna opłata za segregowane odpady wyniesie 14 złotych od osoby, a za niesegregowane 28 złotych. Nie można wykluczyć, że w stolicy regionu konieczna będzie kolejna podwyżka opłat za śmieci, po tym jak miasto rozstrzygnie nowy przewag na odbiór odpadów od mieszkańców. W Małogoszczu za segregowane odpady mieszkańcy zapłacą 14 złotych. W Skarżysku-Kamiennej od 1 stycznia obowiązują uchwalone przez Radę Miejską stawki w wysokości 26 - 27 złotych za odpady segregowane i 54 złotych za niesegregowane.
Skoro wszyscy powinni segregować, a tym samym płacić niższą stawkę za odbiór śmieci - dotychczas osoby, które oficjalnie deklarowały, że segregować nie chcą, płaciły wyższe opłaty. Od tego roku nie będzie można już takiej deklaracji złożyć. To oznacza mniejsze wpływy z tego tytułu do budżetów gmin.
Na skok cen za odbiór śmieci znaczący wpływ mają wzrost płacy minimalnej pracowników, wzrost cen paliw i energii oraz brak rynku zbytu dla surowców wtórnych, co przekłada się automatycznie na wzrost cen usług. Od tego roku, zgodnie z nowym prawem, gminy będą musiały odzyskiwać z odpadów co najmniej 50 procent surowców wtórnych, a to wpływa na konieczność zmian w ich odbieraniu i generuje wydatki w związku z nowymi inwestycjami. Rosną opłaty środowiskowe. Dlatego samorządy w całej Polsce muszą mierzyć się z drastycznym wzrostem kosztów zagospodarowania odpadów.
Ponadto wzrost cen gospodarowania odpadami (nie tylko w Polsce, ale w całej Europie) wynika z zakazu importu odpadów wprowadzony przez Chiny, które wcześniej były największym światowym odbiorcą odpadów z papieru i plastiku.
Trudno znaleźć miasta i gminy w Polsce, w których nie zaplanowano podwyżek opłat za śmieci.
Główny Urząd Statystyczny wyliczył, że przeciętny Polak produkuje rocznie 325 kilogramów odpadów komunalnych. Ale ilość odebranych lub zebranych selektywnie odpadów to już zaledwie 94 kilogramów na mieszkańca. Do recyklingu trafiło zaledwie 26 procent odpadów. To i tak lepiej, niż jeszcze kilka lat tamu. W 2005 roku zaledwie 3 procent zebranych odpadów komunalnych przypadło na selektywną zbiórkę. W 2018 roku było to już 29 procent ogółu wytworzonych odpadów komunalnych.
- Nadal to jednak znaczy, że pod rygorami nowego prawa należałoby karać przynajmniej jedną trzecią Polaków - uważają komentatorzy i ekonomiści.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
