Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowość w Formule 1: KERS, czyli system odzyskiwania energii kinetycznej

Redakcja
- Prace konstrukcyjne nad systemem odzyskiwania energii kinetycznej KERS zostały całkowicie zakończone. Możemy go zainstalować w bolidach naszych kierowców już przed rozpoczynającym sezon wyścigiem o Grand Prix Australii 29 marca - poinformował szef zespołu BMW-Sauber Mario Theissen.
- Prace konstrukcyjne nad systemem odzyskiwania energii kinetycznej KERS zostały całkowicie zakończone. Możemy go zainstalować w bolidach naszych kierowców już przed rozpoczynającym sezon wyścigiem o Grand Prix Australii 29 marca - poinformował szef zespołu BMW-Sauber Mario Theissen. Fot. BMW Sauber
System odzyskiwania energii kinetycznej KERS to hybrydowa technologia, która ma przetwarzać energię przy hamowaniu i zwiększać moc bolidu podczas przyspieszenia. Składa się z instalacji elektrycznej i kilku akumulatorów. To oznacza zwiększenie wagi bolidu, a cięższe auto oznacza wolniejsze przemieszczanie się po torze. Ponadto KERS, który daje zawodnikowi dodatkowo na każdym okrążeniu toru przez 6,6 sekundy dodatkową moc 82 KM w silniku, ma wpływ na rozkład obciążeń w bolidzie. Wpływa także na szybsze zużycie opon.

KERS miał być rewolucyjnym rozwiązaniem w tym cyklu. Jednak w tym sezonie nie będzie jeszcze obligatoryjnym elementem wyposażenia bolidów. Oznacza to, że szefowie teamów indywidualnie będą w tym roku decydować czy do wyścigu wystawią dwa, czy na przykład tylko jeden bolid z KERS-em, albo - w razie problemów technicznych z tym systemem - odłożą jego wprowadzenie.
Wydaje się jednak, że to rozwiązanie powinny zastosować najmocniejsze ekipy w stawce: Ferrari, McLaren-Mercedes czy BMW-Sauber, który jest prawdopodobnie najbardziej zaawansowany w pracach nad KERS. W sztabach teamów na razie jednak nie zapadły konkretne decyzje, a jedynie można zauważyć - raczej kontrolowane - "przecieki" i wywieranie presji na konkurencji.
- Prace konstrukcyjne nad systemem odzyskiwania energii kinetycznej KERS zostały całkowicie zakończone, możemy go zainstalować w bolidach naszych kierowców już przed rozpoczynającym sezon wyścigiem o Grand Prix Australii 29 marca - poinformował szef zespołu BMW-Sauber Mario Theissen.

Theissen dodał jednak, że KERS nie musi być wcale montowany w bolidach na wszystkie wyścigi Formuły 1 w tym roku.
- Na niektórych torach system jest potrzebny i będzie używany, na innych nie. Może się zdarzyć i taka sytuacja, że jeden z naszych zawodników będzie jechał samochodem z KERS, drugi nie - przyznał Theissen. - Decyzję o zastosowaniu KERS będziemy podejmowali indywidualnie dla zawodnika przed każdym wyścigiem.
- Jeszcze nie zdecydowaliśmy, czy w Melbourne skorzystamy z KERS-u, chociaż jego poziom niezawodności jest naprawdę bardzo wysoki. Podczas testów włączamy go i wyłączamy, żeby jak najlepiej przeanalizować korzyści, jakie daje. Na razie jednak jest to sprawa otwarta, choć wydaje mi się, że najlepiej korzystać z tego systemu na torach szybkich, jak na przykład Monza, bo na wolnych, jak choćby w Monte Carlo, raczej nie będzie przydatny - powiedział w jednym z wywiadów Nick Heidfeld, partner Roberta Kubicy w ekipie BMW-Sauber.
- KERS będzie dobrym akcentem do rozgrywek taktycznych, bo będzie pomocny przy wyprzedzaniu kierowców, którzy go nie będą posiadać. Gorzej będzie natomiast w rywalizacji pomiędzy bolidami z tym systemem, bo przy małych różnicach będzie się robić ciasno na torze, więc trudno będzie wykorzystać dodatkowe przyspieszenie w wyrównanej walce - dodał Niemiec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie