Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy etat w powiecie staszowskim za 100 tysięcy. Radni głosowali na "tak" nie mając pojęcia o kosztach

Agnieszka Kuraś
Sprawdziliśmy, jak się sprawdza etatowy członek zarządu powiatu staszowskiego - Jerzy Chudy i ile kosztuje jego zatrudnienie. Przy okazji okazało się,że...radni głosując za utworzeniem po raz pierwszy w historii takiego stanowiska głosowali na "tak" chociaż nie mieli pojęcia ile to będzie kosztować.

Pod koniec grudnia Rada Powiatu Staszowskiego podjęła uchwałę o zmianie w strukturze organizacyjnej Starostwa Powiatowego. Zmiana dotyczyła dwóch elementów. Pierwszym z nich było połączenie Wydziału Tworzenia, Realizacji Projektów i Inwestycji oraz Biura Zamówień Publicznych w jeden wydział, który nosi nazwę Wydział Inwestycji i Zamówień Publicznych. Kieruje nim Magdalena Fila.

Druga ze zmian dotyczyła utworzenia w Starostwie nowego stanowiska pracy - etatowego członka zarządu. Stanowisko powierzono radnemu Jerzemu Chudemu. W zakresie jego obowiązków jest nadzór nad trzema wydziałami: Wydziałem Administracji Architektoniczno-Budowlanej, Wydziałem Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Leśnictwa oraz Wydziałem Komunikacji i Transportu. W poprzednich kadencjach nadzór nad pracą tych wydziałów należał do starosty i wicestarosty, a stanowiska etatowego członka zarządu nigdy do tej pory nie istniało w Starostwie. Zaznaczyć należy, że stanowisko to ma równie ważną rangę, jak funkcjastarosty, czy wicestarosty.

Starosta zadowolony

Zapytaliśmy starostę staszowskiego Michała Skotnickiego jak sprawdza się etatowy członek zarządu. Odpowiedział, że praca Jerzego Chudego nie budzi żadnych zastrzeżeń i jest z niej zadowolony, a nowy etat usprawnił pracę Starostwa.

O opinię na temat owego etatu poprosiliśmy radnego Jerzego Nowaka, który jest przewodniczącym Komisji Budżetu i Rozwoju Gospodarczego. Ta komisja jako jedna z dwóch, której przedstawiony został do zaopiniowania projekt uchwały dotyczącej zmian w schemacie organizacji, zaopiniowała go pozytywnie. Podobnie, jak Komisja Rewizyjna. Radny Nowak poza tym, że nie słyszał żadnych zastrzeżeń do pracy Jerzego Chudego stwierdził, że skoro starosta podjął decyzję o stworzeniu takiego etatu, to była to potrzebna decyzja. Radny zastrzeżeń nie słyszał, ale w przeciągu 5 miesięcy od podjęcia uchwały o stworzeniu tego etatu nie zainteresował się także tym, ile z kieszeni podatnika pójdzie na wynagrodzenie dla etatowego członka zarządu.

Co ciekawe, jak przyznał, nie wiedział tego również w momencie, gdy podnosił rękę głosując za utworzeniem tego stanowiska. Z resztą nie on jeden. Pozostali radni biorący udział w głosowaniu także nie mieli takiej wiedzy. "Czarno na białym" świadczy o tym zapis w protokole z sesji z dnia 30 grudnia 2014 roku, opublikowanym na stronie Biuletynu Informacji Publicznej Starostwa. Czytamy w nim, że na pytanie radnego Andrzeja Kruzela o koszty związane z utworzeniem stanowiska etatowego członka zarządu i o jego konieczność starosta wyjaśnił, że "celowość utworzenia stanowiska wynika z indywidualnej interpretacji każdego radnego. Koszty utworzenia stanowiska etatowego członka zarządu to koszty wynikające z jego pensji ale jest ona jeszcze nie ustalona".

Mimo braku kluczowej informacji w tej sprawie 13 radnych zagłosowało za zmianami w strukturze organizacji starostwa, a co za tym idzie za utworzeniem nowego etatu, 3 radnych było przeciw, 1 wstrzymał się od głosu.

100 tysięcy w tą, czy w tamtą...

Bulwersuje fakt, że radni podejmując decyzje w sprawach, które dotyczą budżetu, a więc i kieszeni mieszkańców powiatu postępują bez refleksji. Bowiem na głos swoje wątpliwość o utworzeniu nowego etatu wyraziło podczas tej grudniowej sesji jedynie 3 radnych. Z czego jeden z nich Mirosław Wyrzykowski poinformował kolegów, że miał obiekcje dotyczące utworzenia tego stanowiska pracy do czasu konsultacji z innymi powiatami. Dowiedział się bowiem, że jego koszt nie przekracza tam 100-120 tysięcy rocznie. Stwierdził też, że kwotę tę należy pomniejszyć o pobieraną dietę radnego.

Swoim stanowiskiem w tej sprawie podzielił się wtedy także były starosta staszowski, a obecnie radny powiatu Andrzej Kruzel (cytujemy z protokołu) "Funkcjonowanie tych wydziałów (mowa tu o wydziałach podlegających obecnie pod etatowego członka zarządu) do tej pory było bardzo dobre, a realizacja zadań przez Wydział Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Leśnictwa przy ograniczonych wpływach jest zminimalizowana. Wicestarosta i starosta mają wystarczająco dużo czasu w swojej pracy by w odpowiedni sposób nadzorować wydziały. Wobec powyższego nie ma konieczności utworzenia dodatkowego stanowiska kierowniczego".

Zaskakująca była w tej sprawie puenta przewodniczącego Rady Powiatu Damiana Sieranta, który stwierdził, że większy nadzór podniesie wydajność pracowników.

Ile nas to kosztuje?

Jerzy Chudy na stanowisku etatowego członka zarządu zarabia 6580 złotych brutto. Podstawa jego pensji to 4200 złotych brutto. Do tego dochodzi dodatek za wysługę lat wynoszący 20 procent kwoty zasadniczej i dodatek funkcyjny - 1540 złotych brutto. Oznacza to, że w ramach tego etatu trzeba zapłacić prawie 80 tysięcy złotych brutto plus koszty pracodawcy.Razem sporo ponad 100 tysięcy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie