Nowy salon wizażu i stylizacji brwi w Kielcach. Makeup&Brow prowadzi mężczyzna, a makijaż to jego pasja. Zobacz zdjęcia i film

Salon Michała Porąbańca Makeup&Brow stacjonuje w naszym mieście od trzech miesięcy i nabiera rozpędu. We wnętrzach gabinetu, oprócz typowych sprzętów do makijażu - miliona pędzli, cieni, maskar, pudrów, gąbeczek, możemy zobaczyć też powieszone na ścianie czarne skrzydła, na tle których zdjęcie ze świeżo zrobionym makeupem stworzy niesamowity efekt.

Oprócz makijażu na każdą okazję - wieczorowego, codziennego czy nawet charakteryzacji, możemy też zadbać o wygląd i kondycję naszych brwi i rzęs. - W innych salonach zabieg henny zajmuje około 10-15 minut. W moim przypadku to aż 40-50 minut, ponieważ ja wyrysowuję całą geometrię twarzy, dopasowuję ją do klientki, by podkreślić jej urodę i ten długi proces tworzy estetyczny efekt, brwi nadają całej buzi odpowiedniego charakteru - wyjaśnia Michał Porąbaniec.

- Ten świat faktycznie jest zdominowany przez kobiety, ale mamy XXI wiek, więc to się wyrównuje i rozwija. W samych Kielcach "męski rynek" nie jest taki duży, ale panowie starają się to nadrabiać - mówi z uśmiechem wizażysta. - Skąd wzięła się moja pasja? Od małego uwielbiałem malować, więc ozdabiałem to, co wpadło mi w ręce. Malowałem ściany, kartki, w końcu: mamę, babcie, ciocie. Potem zacząłem ćwiczyć na koleżankach i tak stwierdziłem, że to droga, którą chcę rozwijać - dodaje.

Michał to prawdziwa artystyczna dusza. Swoją wizję za pomocą pędzla przelewa nie tylko na twarze klientek, ale również na płótno. W wolnych chwilach tworzy abstrakcje i jak sam przyznaje - jest to dla niego forma autoterapii. - Kiedy mam gorszy dzień, swoje emocje zmieniam w obrazy. Każdy może je zinterpretować jak chce, dla mnie to poczucie wielkiej ulgi i pomysł na poszukiwanie dodatkowej inspiracji - mówi Michał Porąbaniec. Jego sztukę może zobaczyć każdy, kto wejdzie do salonu Makeup&Brow przy ulicy Bodzentyńskiej w Kielcach.