Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy wicedyrektor w sandomierskim szpitalu. To ekonomista z Lublina

Klaudia Tajs
Od lewej: Starosta Marcin Piwnik, dr Marek Kos, dyrektor sandomierskiej lecznicy i dr Jerzy Kuliński, ekonomista i doktor nauk społecznych z Lublina, nowy wicedyrektor w sandomierskim szpitalu podczas środowej konferencji i prezentacji.
Od lewej: Starosta Marcin Piwnik, dr Marek Kos, dyrektor sandomierskiej lecznicy i dr Jerzy Kuliński, ekonomista i doktor nauk społecznych z Lublina, nowy wicedyrektor w sandomierskim szpitalu podczas środowej konferencji i prezentacji. Klaudia Tajs
Jerzy Kuliński, ekonomista i doktor nauk społecznych z Lublina został wicedyrektorem do spraw administracyjno - ekonomicznych w Szpitalu Specjalistycznym Ducha Świętego w Sandomierzu. Nowy wicedyrektor, jak zaznaczył jest bezpartyjny, a jego zatrudnienie nie obciąży dodatkowo budżetu szpitala, lecz pozwoli osiągnąć oszczędności.

Na utworzenie w sandomierskim szpitalu stanowiska drugiego wicedyrektora radni powiatu sandomierskiego zgodzili się na styczniowej sesji, uchwalając nowy statut lecznicy. W statucie tym zostało wpisane nowe stanowisko zastępcy dyrektora do spraw administracyjno - ekonomicznych. - To stanowisko zostało objęte w miniony poniedziałek. - powiedział dr Marek Kos, dyrektor Specjalistycznego Szpitala Ducha Świętego w Sandomierzu.

Jeden z argumentów, jaki wysuwały władze powiatu na temat potrzeby zatrudnienia wicedyrektora do spraw administracyjno ekonomicznych, wskazywał na to, że zarządzanie lecznicą z 460 łóżkami, w której pracuje 1100 osób tylko przez dyrektora Marka Kosa, którego wspiera wicedyrektor ds. medycznych jest bardzo trudne do zrealizowania. Nadzorowanie lecznicy, spotkania z pracownikami, kontraktacje w Narodowym Funduszu Zdrowia i nadzór nad inwestycjami - budowa bloku psychiatrii- wymaga dodatkowego, wsparcia w pionie kierowniczym.

Tymczasem powołaniu drugiego wicedyrektora towarzyszyło wiele pytań od części radnych powiatowych i osób śledzących sytuację finansową lecznicy. Pytano czy zatrudnienie kolejnego dyrektora nie pogorszy finansów lecznicy? Były sugestie, że w kolejce do gabinetu ustawiają się krewni i członkowie Polskiego Stronnictwa Ludowego. Podczas prezentacji nowego dyrektora, na wszystkie pytania padły odpowiedzi.

Zdaniem dr Marka Kosa zatrudnienie zastępcy było konieczne. - Pracy w szpitalu jest moc - zapewnił dyrektor Kos. - Jest to duży specjalistyczny szpital, III poziomu zabezpieczenia szpitalnego ze sporym kontraktem. Liczę, że w roku 2020 wykonamy go na poziomie 130 milionów złotych.

Jak zatrudnienie nowego wicedyrektora wpłynie na finanse lecznicy? Zdaniem sandomierskiego starosty Marcina Piwnika, ten ruch sprawi, że będą oszczędności. Wpływ na to mają także dodatkowe zmiany kadrowe. - W opinii publicznej krążą nieprawdziwe informacje, które dementujemy - dodał starosta Piwnik. - To informacje dotyczące wynagrodzenia kadry kierowniczej w szpitalu oraz tego, że nowy zastępca będzie generował dodatkowe koszty. Nasze działania są transparentne. Nie mamy nic do ukrycia. Wzmocnienie kadry kierowniczej ma służyć temu, by szpital rozwijał się.
Starosta podliczył także, że po likwidacji stanowiska głównego energetyka - pracownik odszedł na emeryturę, likwidacji stanowiska kierownika działu administracyjo - eksploatacyjnego oraz zmniejszenia do pół etatu wymiaru pracy zastępcy dyrektora do spraw lecznictwa, w kasie szpitala zostanie co miesiąc 13 tysięcy 600 złotych, co daje w ciągu roku oszczędności w kwocie 163 tysiące złotych.

Pojawienie się drugiego zastępcy przyczyniło się do tego, że dyrektor lecznicy dr Marek Kos obniżył część swojego wynagrodzenia. - To da łącznie w skali miesiąca oszczędności około 25 tysięcy złotych brutto - dodał dyrektor Kos. - Natomiast planuje, aby wynagrodzenie nowego zastępcy ze wszystkimi dodatkami nie przekroczyło 12 tysięcy złotych brutto. Czyli mamy te 13 tysięcy złotych oszczędności, o których mówił starosta. Jeżeli 12 miesięcy pomnożymy przez 13 tysięcy złotych to mamy 160 tysięcy złotych brutto oszczędności rocznie. Wykazuję, że dzięki tym wszystkim ruchom oszczędzamy, a przybędzie merytoryczny, dobry pracownik, który bardzo dużo wniesie dla szpitala.

Jerzy Kuliński może pochwalić się bogatym życiorysem zawodowym z zakresu ekonomii i zarządzania instytucjami, w tym medycznymi. W ostatnim czasie pracował w wydziale zdrowia Urzędu Miejskiego w Lublinie. Wcześniej pełnił funkcję dyrektora Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej. Jeszcze wcześniej był dyrektorem Departamentu Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego w Lublinie. Przyznaje, że będzie realizował politykę wyznaczoną przez głównego dyrektora lecznicy dr Marka Kosa, ale już po kilku dniach pracy wie, że do zrobienia jest bardzo dużo. - Jestem od tego, aby wspomóc radą i ewentualnie podpowiedzieć, gdzie usprawnić i w jakim stopniu - zapewnił Jerzy Kuliński. - Dużo jest do zrobienia w zakresie sytuacji technicznej. To wygląd budynków, korytarzy, sal. Jest tu problem z blokiem operacyjnym, bo ten ma już swoje lata. Praca tutaj to duże wyzwanie.

Nowemu dyrektorowi będzie podlegał dział administracyjno - ekonomiczny, księgowość, dział techniczny. Pralnia, kuchnia. Będzie odpowiadał za procedury przetargowe, zamówienia publiczne.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie