O bezpieczeństwie i wykupach

Kwestie bezpieczeństwa na terenie osiedli oraz wykupy gruntów - te sprawy najbardziej interesowały lokatorów, którzy dodzwonili się wczoraj na "głośny telefon" o Kieleckiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Dyżurujący w redakcji prezes KSM Maciej Solarz odpowiadał także na pytania dotyczące zużycia wody oraz uciążliwych sąsiadów.

* Mam jeszcze książeczkę mieszkaniową. Czy w chwili, gdy zdecyduję się na wykup lokalu spółdzielczego, będę ją mogła wykorzystać?

- Oczywiście. Do wkładu z książeczki naliczona też zostanie premia gwarancyjna.

* Mieszkam przy ulicy Źródłowej 21. Przed budynkiem jest bardzo ciemno i ostatnio coraz częściej zdarzają się uszkodzenia aut stojących na parkingu. Czy można liczyć na to, że zostanie tutaj zainstalowane oświetlenie.

- Trudno mi natychmiast obiecać, że takie oświetlenie zostanie zamontowane, ale niebawem mamy się zamiar spotkać z lokatorami tego bloku, więc będzie okazja do omówienia szczegółów. Jeżeli jednak teren jest niebezpieczny, to nie powinno być problemów z instalacją latarni.

* Moje mieszkanie jest już wykupione, ale teraz chciałbym wykupić także przynależny do niego grunt. Czy spółdzielnia nabyła już działki od miasta?

- W Urzędzie Miasta złożyliśmy już wnioski w sprawie osiedla domów jednorodzinnych, tych przy ulicach Samsonowicza i Tatrzańskiej, jak również w sprawie osiedli Zagórska-Północ i Zagórska-Południe. Przyznaję jednak, że jeżeli chodzi o wykupy ziemi pod blokami administrowanych przez nas osiedli, to zainteresowanie jest minimalne. Każdy z lokatorów otrzymał informację o wysokości wyliczonych dla niego indywidualnie stawek wykupu i okazuje się, że transakcję zamierza przeprowadzić najwyżej dziesięć procent członków spółdzielni. Spośród 9400 lokatorów chęć wykupu zgłosiło zaledwie 1089.

* W jednym z budynków przy ulicy Zagórskiej mieszka pewna nadzwyczaj uciążliwa lokatorka. Pani ta prowadzi regularną melinę. Często nie ma jej kilka dni, a i tak w mieszkaniu urzędują jej znajomi. W sprawie tej uciążliwej sąsiadki byliśmy już we wszystkich możliwych urzędach, a w spółdzielni kilkakrotnie. Wiem, że ta kobieta od dawna nie płaci czynszu, więc czy nie można jej po prostu eksmitować?

- Ta lokatorka rzeczywiście ma spore zadłużenie i o ile pamiętam, wykluczyliśmy ją już z członkostwa w spółdzielni, co bywa pierwszym krokiem do rozprawy o eksmisję. Niestety, tego typu formalna droga postępowania trwa dość długo. Jedyne, co na razie możemy zrobić, to zainteresowanie tą sprawą policji, gdyby nadal dochodziło do ekscesów.

* Osiedla KSM są bardzo niebezpieczne wieczorami. Pełno, zwłaszcza na klatkach schodowych, pijących alkohol i rozrabiających młodych ludzi. Czy nie można porozmawiać ze służbami mundurowymi w sprawie częstszych patroli? W osiedlu Zagórska-Północ strażnika miejskiego czy policjanta nie widziałam od dawna.

- Zgadzam się z tą opinią. Sprawa bezpieczeństwa poruszana jest na każdym spotkaniu z lokatorami. Sam zresztą przytaczałem przykład jakichś nieletnich, którzy wyrwali płyty chodnikowe i wrzucili je do fontanny u zbiegu ulic Źródłowej i Sandomierskiej. Oczywiście rozmawiamy zarówno z komendantem miejskim policji, jak i komendantem Straży Miejskiej, którzy obiecali nam pomoc. Funkcjonariusze mówią jednak, że często, gdy przyjadą po interwencji na miejsce, młodzi ludzi są już spokojni, a niemal nigdy nie da się znaleźć lokatora, który zechciałby poświadczyć, że chwilę przedtem rozrabiali. Czują się więc coraz bardziej bezkarni.

* Mieszkam w bloku przy ulicy Źródłowej 21. Płacę ogromne rachunki za wodę, nieporównywalne nawet do opłat w innych, sąsiednich blokach. Ale jak może być inaczej, skoro lokator mieszkający w tej samej klatce, co ja, podnajmuje swój lokal handlującym na bazarze ludziom zza wschodniej granicy. W jego mieszkaniu przebywa od pięciu do siedmiu osób, więc zużycie wody automatycznie rośnie. Dlaczego mam dopłacać tylko dlatego, że sąsiad chce sobie nielegalnie dorobić? Czy spółdzielnia nie wie o takich "dzikich" lokatorach?

- Właśnie z tego powodu odbędzie się spotkanie z mieszkańcami bloku, o którym wspominałem już wcześniej. Nas również zadziwia ilość wody zużywanej w tym budynku. Średnia jest kolosalna, najwyższa w zasobach KSM i wynosi trzynaście metrów sześciennych na osobę miesięcznie. Wiem, że lokatorzy niestety coraz częściej podnajmują nielegalnie spółdzielcze mieszkania i stąd pomysł zebrania. Mam nadzieję, że uda się tę kwestię uregulować.