Obchody Narodowego Dnia Pamięci "Żołnierzy Wyklętych" w Jędrzejowie. Pod pomnikiem majora Gądzio "Kosa" oddano hołd i składano kwiaty

Od 2011 roku w Polsce obchodzony jest Narodowy Dzień Pamięci "Żołnierzy Wyklętych". Pamięć o tych, którzy mieli być na zawsze zapomniani, wciąż jest żywa, dlatego w poniedziałek, 1 marca jak co roku złożono hołd, a także kwiaty i znicze wszystkim bohaterom podziemia antykomunistycznego, przy pomniku majora Stefana Gądzio "Kosa" w Jędrzejowie.

Obecny podczas uroczystości senator Krzysztof Słoń mówił:

- To szczególny dzień pamięci o tych, dzięki którym również w tej szkole możemy uczyć naszą młodzież, nasze dzieci o polskich sprawach, o polskiej historii, w języku polskim. Dziękuję wam za to, że nie pozwalacie zapomnieć o naszych bohaterach, że tę pamięć wciąż przywołujecie, bo pewnie w głębi serca czujecie, że to najlepszy sposób żeby nasz patriotyzm, patriotyzm XXI wieku mógł przetrwać, budowany na etosie naszych bohaterów, naszych męczenników, takich jak major Gądzio "Kos". Major Stefan Gądzio "Kos" brał udział w Bitwie Warszawskiej, w tej wielkiej polskiej Victorii, która przyniosła wolność od bolszewickiego najeźdźcy, nie tylko w Polsce, ale w całej Europie. Działo się to w sierpniu 1920 roku i 25 lat po tym wydarzeniu, również przyszedł sierpień '45 roku, kiedy w bestialski sposób odebrano mu życie. Ale dziś - i to jest nasz obowiązek, pamiętajmy, że wtedy to też była Victoria, bo oni - żołnierze niezłomni - zwyciężyli. Chwała i cześć bohaterom. Chwała żołnierzom niezłomnym.

Jak dodał starosta jędrzejowski Paweł Faryna:

- Należy oddać wielki szacunek i hołd żołnierzom niezłomnym bowiem walczyli oni o naszą niepodległość. Dla młodzieży takie spotkania to zawsze ogromna lekcja historii, a pamięć o żołnierzach niezłomnych powinniśmy nieustannie przekazywać i krzewić w młodym pokoleniu - mówił starosta.

Pod pomnikiem majora Stefana Gądzio "Kosa" wiązanki kwiatów oraz znicze składali przedstawiciele władz wojewódzkich, powiatowych i miejskich, parlamentarzyści, przedstawiciele różnych instytucji, funkcjonariusze policji, straży pożarnej, dyrektorzy i przedstawiciele szkół ponadpodstawowych, a także młodzież. Uroczystość odbyła się z udziałem pocztów sztandarowych.

Kim był major Gądzio "Kos"?
To major Wojska Polskiego .Między innymi dowódca Armii Krajowej okręgu Jędrzejów, aresztowany w 1945 przez Urząd Bezpieczeństwa zginął w niewyjaśnionych do dziś okolicznościach.

Urodził się 25 października 1900 roku.

W 1920 roku wziął udział w bitwie warszawskiej jako żołnierz 28 pułku Strzelców Kaniowskich. Po zakończeniu wojny z bolszewikami pozostał w macierzystym pułku jako podoficer zawodowy.

W latach 1926–1928 był słuchaczem Oficerskiej Szkoły dla Podoficerów w Bydgoszczy. 15 sierpnia 1928 roku Prezydent Polski mianował go podporucznikiem a Minister Spraw Wojskowych wcielił do 27 pułku piechoty w Częstochowie. Na porucznika został awansowany w 1931 roku. W 1935 roku ukończył kurs dowódców kompanii w Centrum Wyszkolenia Piechoty w Rembertowie, a w następnym roku awansował na kapitana. W latach 1936–1939 pełnił służbę w Centrum Wyszkolenia Piechoty w Rembertowie na stanowisku wykładowcy wyszkolenia strzeleckiego i broni. W czasie kampanii wrześniowej 1939 roku dowodził kompanią 39 Dywizji Piechoty.

W okresie od 14 lutego 1941 do grudnia 1943 Stefan Gądzio był komendantem Obwodu Jędrzejów Związku Walki Zbrojnej - Armii Krajowej. Z początkiem maja 1943 „Kos” awansował na stopień majora. W tym czasie wydał rozkaz likwidacji hitlerowskiego oprawcy Helmuta Kappa. Polecenie przekazano dwom grupom Armii Krajowej z terenu Jędrzejowa. Pierwszą z nich był patrol dywersyjny dowodzony przez Hieronima Piaseckiego, druga grupa składała się z trzech trzyosobowych sekcji likwidacyjnych. Rozkaz wykonano 31 maja 1943. 15 sierpnia 1943 major „Kos” wydał rozkaz niszczenia lub palenia młockarni przeznaczonych do szybkiego omłotu zboża. W lutym 1944 dowodził brawurową akcją odbicia pięciu żołnierzy Armii Krajowej z Gestapo w Jędrzejowie.

W 1944 został szefem Oddziału VI (Biuro Informacji i Propagandy) Komendy Okręgu Radomsko-Kieleckiego Armii Krajowej.W sierpniu 1945 został aresztowany przez Urząd Bezpieczeństwa i po brutalnym śledztwie zamordowany. Do dziś nie jest znane miejsce jego pochówku.