Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oblężenie Kelkotu. Ratownik prosi o opiekę nad dziećmi

Rafał Banaszek
Rodzice powinni bardziej zwracać uwagę na swoje dzieci na wodą - mówi ratownik wodny z Włoszczowy Małgorzata Rembowska-Świeboda

Jak minął Pani półmetek sezonu kąpieliskowego na Klekocie?

Dobrze. W zależności od pogody, raz mieliśmy mniej osób na kąpielisku, innym razem więcej. Obecnie Klekot przeżywa oblężenie plażowiczów z powodu upałów. W ubiegłą niedzielę mieliśmy około 500 osób na plaży, w wodzie była głowa przy głowie.

Czyli pracy nie brakowało Państwu?

O tak. Trzeba być bardzo czujnym i ostrożnym w takich sytuacjach. Nad wodą jest teraz dużo rodzin z dziećmi. Dobrze byłoby, żeby rodzice bardziej zwracali uwagę na swoje pociechy, a z tym różnie bywa.

Czy miała Pani jakieś interwencje w lipcu?

- Nie, jest spokojnie. Nie było potrzeby interweniowania. Widzę, że coraz bardziej zmienia się kultura przebywania w wodzie. Kapiący się przestrzegają naszych wskazówek i stosują się do poleceń, co nas cieszy.

Pierwszy raz strzeże Pani tego miejsca przeznaczonego do kąpieli?

Nie, pracuję tutaj od początku istnienia basenu Nemo, czyli od siedmiu lat.

Lepiej pracuje się Pani w krytej pływalni we Włoszczowie, czy na otwartym kąpielisku na Klekocie?

- Nie ma to znaczenia. Nie da się jednak ukryć, że przy wysokich temperaturach, jakie mamy obecnie, bardziej męcząca jest jednak praca na powietrzu.

Lubi Pani swoją pracę?

- Gdybym jej nie lubiła, to bym tu nie pracowała. Robię to, co naprawdę lubię, a to jest w życiu najważniejsze. To bardzo odpowiedzialna praca, stresująca, wymagająca doświadczenia i jednocześnie pokory. Ja trafiłam pierwszy raz na basen w wieku pięciu lat. Od tego czasu mam ciągły kontakt z wodą. Obecnie jestem trenerem i instruktorem pływania oraz byłym wyczynowym pływakiem. Pływanie, można powiedzieć, mam we krwi. Ciągle się doskonalę w tej dziedzinie i ćwiczę. W poniedziałek na przykład przepłynęłam dystans 10 kilometrów na naszym basenie.

Jakich wskazówek mogłaby Pani udzielić kąpiącym się na Klekocie i nie tylko?

- Żeby mieli respekt do wody i to każdy, bez względu na umiejętności pływackie, bowiem utopić się może nawet wytrawny pływak. Po drugie, pilnujcie państwo dzieci i siebie nawzajem. Alarmujcie, jeśli widzicie coś niepokojącego, to nie wstyd zawołać, nawet jeśli to nic poważnego. I na koniec - pod żadnym pozorem nie wchodźcie do wody po spożyciu alkoholu.

Dziękuję za rozmowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie