Obwodnica Pińczowa praktycznie gotowa. Trwają prace wykończeniowe. Nową drogą pojedziemy pod koniec września?

Najpierw pogoda spowodowała opóźnienie prac przy budowie obwodnicy w Pińczowie, później koronawirus pokrzyżował plany i prace. Teraz inwestycja zdaje się zbliżać ku końcowi i że wreszcie nie jest zagrożone.

- Obwodnica jest już gotowa. Trwają jeszcze prace wykończeniowe. Jesteśmy w trakcie uzupełniania oznakowania. Wczoraj, 17 września pozytywnie przeszliśmy kontrolę Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego, czeka nas jeszcze 30 września odbiór techniczny. Po załatwieniu tych wszystkich formalności nastąpi oficjalne otwarcie drogi i zostanie ona oddana do użytku. Myślę, że w ostatnich dniach września kierowcy będą mogli nią pojechać - poinformował nas w piątek, 18 września Karol Rożek, zastępca dyrektora Świętokrzyskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich.

Dodajmy, że obecnie nie ma już sygnalizacji świetlnej przy wjeździe do Pińczowa, od strony Kielc. Rondo jest ukończone i połączone z obwodnicą.

Przypomnijmy, że termin zakończenia robót pierwotnie był wyznaczony na koniec 2019 roku, później termin zmieniano jeszcze dwukrotnie. Najpierw plany pokrzyżowała pogoda, później epidemia. Dokładniej powodem były roboty dodatkowe, związane z odwodnieniem oraz epidemia koronawirusa i związane z nią braki kadrowe.

- Wykonawca nie miał pełnego składu na budowę, niektórzy podwykonawcy w ogóle nie stawiali się do pracy. Problem był też z dostawami materiałów - tłumaczy Karol Rożek, wicedyrektor Świętokrzyskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich.

Nowa droga będzie miała 4 kilometry 650 metrów długości, jezdnię o szerokości 7 metrów i utwardzone pobocza szerokości 1,25 metra każde. Wzdłuż obwodnicy po stronie zachodniej powstanie też chodnik oraz ścieżka rowerowa.

Wartość zadania po przetargu to prawie 38 milionów złotych. Projekt jest współfinansowany ze środków Unii Europejskiej, z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Świętokrzyskiego na lata 2014 – 2020.