Obwodnica Włoszczowy. Dobre tempo budowy. Drogowcy kończą rondo przy ulicy Jędrzejowskiej. Sprawdź stan prac [ZDJĘCIA]

Budowa ronda zaczęła się na początku czerwca. Rondo jest częścią objazdu miasta. Jak powiedzieli nam wykonawcy, trwają roboty pod położenie nawierzchni. Ekipy układają bruk. Jest też budowany odcinek drogi od ronda w kierunku drogi powiatowej Włoszczowa - Konieczno.

Przypomnijmy: budowa obwodnicy Włoszczowy to jedno z 13 najważniejszych zadań, jakie realizuje Świętokrzyski Zarząd Dróg Wojewódzkich ramach Regionalnego Programu Operacyjnego. Inwestycję dwa lata temu rozpoczął remont ulicy Jędrze­jowskiej we Włoszczowie, a 12 września ubiegłego roku ruszyła budowa prawie 7,5-kilometrowego odcinka trasy.

- Budowa przebiega szybko i bez opóźnień. Jest prowadzona na całej długości trasy i w różnych częściach miasta - na ulicy Jędrzejowskiej, Belinie, w kierunku Częstochowy oraz od strony Łachowa - mówi Iwona Boratyn, rzecznik prasowy Urzędu Gminy Włoszczowa.

Zakończenie inwestycji planowane jest na 31 października. Prawdopodobnie pod koniec listopada lub na początku grudnia droga powinna zostać oddana do użytku kierowcom.

Nowa trasa nie tylko usprawni ruch, w tym tranzytowy, ale spowoduje jego wyprowadzenie z centrum naszego miasta. - Na tę inwestycję mieszkańcy Włoszczowy czekali ponad cztery dekady. W każdej padały obietnice, nawet wyborcze. Plany ziściły się dopiero w 2018 roku. Obwodnica przede wszystkim poprawi bezpieczeństwo mieszkańców, ale także otworzy nowe możliwości dla przedsiębiorców i turystów - mówi Iwona Boratyn.

Koszt budowy obwodnicy Włoszczowy wyniesie 60,9 miliona złotych, z czego 34,6 miliona złotych pokryje Unia Europejska, 22,3 miliona dołoży województwo świętokrzyskie, a ponad 4 miliony dofinansowania będzie pochodzić z budżetu państwa.

W ramach obwodnicy powstaną także nowe skrzyżowania, ciąg pieszo-rowerowy i pieszy, drogi dojazdowe i serwisowe, zatoki autobusowe, zjazdy do posesji, ustawione zostaną stalowe bariery ochronne. Zakres prac obejmuje również budowę odwodnienia drogi, przepustów oraz przebudowę istniejących skrzyżowań i infrastruktury technicznej: sieć gazowa, energetyczna, wodociągowa, kanalizacja gazowa i sieć teletechniczna. Zbudowane zostaną również elementy ochrony środowiska, między innymi przejścia dla zwierząt i ekrany akustyczne.

Inwestycja ta jest wojewódzka, jednak gmina Włoszczowa i powiat włoszczowski przygotowały dla Świętokrzyskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich koncepcję, decyzję środowiskową, program funkcjonalno-użytkowy i studium wykonalności.

Władze samorządowe gminy i powiatu czynią starania, aby powstał też drugi etap układu obwodnicowego Włoszczowy - od Łachowa w kierunku Międzylesia. Jest decyzja środowiskowa i koncepcja budowy. Wszystko rozbija się o pieniądze. II etap nie znalazł się w rządowym planie budowy 100 obwodnic. Ciągle jest to kwestia otwarta. Szacunkowe koszty są zbliżone do kwoty, jaką pochłania budowa pierwszego odcinka tej obwodnicy. - Miejmy nadzieję, że znajdą się pieniądze na realizację tego potrzebnego zadania - mówi Iwona Boratyn. Jak zapowiedział w lutym 2020 roku marszałek województwa świętokrzyskiego Andrzej Bętkowski, przyjęto wstępne założenia - według nich drugi etap budowy obwodnicy miałby ruszyć w 2023 roku i kosztować co najmniej 40 milionów złotych.

Wyliczono, że około 800 tysięcy złotych powinno znaleźć się w budżecie województwa na opracowanie dokumentacji technicznej II etapu objazdu miasta. Droga ma mieć 4 kilometry długości i przebiegać w ciągu drogi wojewódzkiej 742 Włoszczowa-Przedbórz. Zacząć ma się w okolicach wiaduktu w Łachowie, a zakończyć koło Międzylesia.

Obecny układ komunikacyjny jest uciążliwy, zarówno dla mieszkańców Włoszczowy miasta, jak i przejeżdżających przez nią kierowców. Przez ścisłe centrum miasta biegną trzy drogi wojewódzkie – numer 742 (ulice Młynarska, Jędrzejowska), numer 785 (ulica Sienkiewicza) i 786 (ulice Partyzantów, Czarnieckiego), przez które odbywa się ruch tranzytowy w kierunku Kielc, Częstochowy, Katowic czy Jędrzejowa. Ulice, którymi codziennie przejeżdża setki pojazdów prowadzą bezpośrednio przy budynkach mieszkalnych i miejscach użyteczności publicznej. To obniża komfort życia, powoduje zagrożenie wypadkami a równocześnie spowalnia transport.