Oby sie nie skończyło na zapowiedziach...

Budowa bloków w ramach Towarzystwa Budownictwa Społecznego oraz zakup "kolejowego" budynku przy ulicy Lwowskiej - to kolejny pomysł sandomierskich władz na rozwiązanie problemu mieszkaniowego. W kolejce na mieszkania czeka ponad 300 sandomierzan.

Pomysły dotyczące budownictwa komunalnego i socjalnego zmieniają się w Sandomierzu dość często. Najpierw mówiono o budowie mieszkań w ramach TBS kieleckiego. Propozycję tę, popieraną przez burmistrza Jerzego Borowskiego, odrzuciła jednak Rada Miasta.

Kolejna koncepcja dotyczyła odkupienia od dewelopera bloku przy ulicy Krukowskiej. Miałoby się tam znaleźć około 60 mieszkań. Blok, wyceniony na 4,2 miliona złotych, miał częściowo rozwiązać problem lokali komunalnych. Socjalne miał natomiast zagwarantować, odkupiony od powiatu, internat przy ulicy Energetycznej. Na zakup bloku przy Krukowskiej nie zgodzili się radni. Rada Miasta zaakceptowała za to zakup budynku po zlikwidowanym internacie i upoważniła burmistrza do prowadzenia negocjacji cenowych. Kiedy burmistrz uznał, że uzgodniona wstępnie kwota 750 tysięcy złotych jest zbyt wygórowana, negocjacje zostały zerwane.

- Budynek przy Energetycznej wymaga zbyt dużych nakładów finansowych, szacujemy je na około trzech milionów złotych - tłumaczy burmistrz Jerzy Borowski.

Problem pozostał. Burmistrz informuje, że ma kolejny pomysł na rozwiązanie problemu braku mieszkań. Zapowiada, że na najbliższej sesji, zaplanowanej na lipiec, przedstawi Radzie Miasta pakiet uchwał dotyczących utworzenia sandomierskiego TBS. Borowski liczy, że tym razem uda mu się uzyskać poparcie radnych. W ramach TBS na osiedlu przy szpitalu miałyby powstać dwa bloki.

- Musimy najpierw robić rozeznanie, ilu mieszkańców rzeczywiście będzie zainteresowanych mieszkaniami. Zrobiliśmy precyzyjne wyliczenia, z których wynika, że czynsze w blokach TBS-owskich nie będą dużo wyższe niż w innych budynkach - mówi burmistrz.

Mieszkania TBS-owskie na pewno nie są propozycją dla najbiedniejszych. Z myślą o nich władze miasta zamierzają odkupić od kolei budynek przy Lwowskiej, tuż przy granicy Sandomierza i Tarnobrzega. Czy oba pomysły zostaną zrealizowane, okaże się podczas sesji.