Prezesem Ochotniczej Straży Pożarnej w Wólce Gieraszowskiej, która powstała w 1963 roku jest od 2006 roku Wiesław Szemraj. Funkcję naczelnika pełni Andrzej Żuraw. Ochotnicza Straż Pożarna w Wólce Gieraszowskiej skupia łącznie 24 dzielnych druhów oraz ośmioro członków młodzieżowej drużyny. Jednostka jest mała i nie należy do Krajowego Systemu Ratowniczo - Gaśniczego.
Ochotnicza Straż Pożarna w Wólce Gieraszowskiej ma bardzo bogatą i dumną tradycję.
- Zaczęło się tak wszystko, że pewnego dnia przyjechał jeden pan z Sandomierza do nas na wieś i wspólnie z pierwszym prezesem Wacławem Szymańskim założyli naszą jednostkę - wspomina prezes Szemraj. - Na początku strażacy spotykali się po domach. Dopiero w latach 80-tych wybudowano dla strażaków pomieszczenie z cegły. Zaraz też dostaliśmy z Państwowej Straży Pożarnej w Sandomierzu samochód marki "żuk" z 1978 roku. W połowie lat 80. zaczęto budować przy pierwszym budynku garaż samochodowy, który stoi do dzisiaj, a ostatnio był remontowany.
Druhowie z Wólki Gieraszowskiej zabezpieczają nie tylko teren sołectwa, gminy i regionu. W przeszłości wyjeżdżali nawet do akcji gaszenia pożarów lasów na Śląsku, w okolice Kuźni Raciborskiej. Brali także udział w zabezpieczaniu terenu i mienia podczas akcji powodziowych na naszym terenie. Druhowie byli obecni przez wiele dni i godzin na wałach powodziowych w Otoce i Tarnobrzegu. - Jesteśmy zobowiązani do zabezpieczania porządku przy świętach kościelnych, państwowych i gminnych w naszym Sanktuarium, w Sulisławicach - dodał prezes. - Mamy 17 galowych mundurów. Ostatnio zabezpieczaliśmy także organizację pikniku przygotowanego przez koła gospodyń wiejskich.
Jednostka współpracuje ze Szkołą Podstawową w Gieraszowicach. - Mamy młodzieżową drużynę, sześć chłopaków i dwie dziewczyny i nasza drużyna w czerwcu brała udział w pokazach przed uczniami - chwali się prezes. - Oczywiście towarzyszyli im dorośli druhowie.
Druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Wólce Gieraszowskiej mają profesjonalny sprzęt i umundurowanie. Starają się też o nowy wóz bojowy. - Mamy 10 przeszkolonych strażaków z zakresu "strażak - ratownik" - wylicza prezes. - Do naszej dyspozycji jest lekki samochód gaśniczy "Lublin 2". Posiadamy motopompę, agregat wodno - pianowy i cały pomocniczy osprzęt. Teraz napisaliśmy pismo do naszej gminy o zabezpieczenie pieniędzy do zakupu samochodu średniego. Będziemy szukali także pieniędzy u innych podmiotów. Może uda nam się w przyszłym roku go kupić. Staramy się o nowy samochód, bo nasza jednostka jest do wszystkiego, a profesjonalny sprzęt to podstawa.
Prezes Wiesław Szemraj nie kryje, że jest dumny ze swoich druhów i druhen. - Jesteśmy taką pożarniczą rodziną - przyznaje. - Spotykamy się także z okazji świąt Bożego Narodzenia, Wielkanocy czy Sylwestra, a także imienin i urodzin - wyjaśnia. - Zawsze pamiętamy, aby organizować okolicznościowe spotkania, które nas dodatkowo integrują, żeby nikt nie był lepszy od drugiego.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?