Od uroku i do kielicha - w Kielcach rywalizowały zespoły obrzędowe (zdjęcia)

[galeria_glowna]
Do Wojewódzkiego Domu Kultury przyjechało dziewięć zespołów folklorystycznych z całego województwa, by zaprezentować specjalnie przygotowane widowiska oparte na zwyczajach, obrzędach i zajęciach gospodarskich charakterystycznych dla naszego regionu. - My pokazujemy, jak wyglądały kiedyś chrzciny, ale także co zrobić, żeby dziecko nie płakało - powiedziały nam Marianna Majchrzyk i Helena Ginter z zespołu "Piekoszowianie". - Bo jeśli płacze cały czas, to znaczy, że zostało urzeknięte, no i trzeba odczynić uroki (po dokładny przepis, jakie, odsyłamy do Gminnego Ośrodka Kultury w Piekoszowie, przy którym działa zespół).

Podobały się prezentacje przedstawiające obrzędy związane z zaślubinami, zwłaszcza przyśpiewki, czasami bardzo pikantne. - Współczesne wesela byłyby dużo fajniejsze, gdyby goście znali choć część takich zabawnych piosenek do śpiewania przy stole - stwierdził jeden z młodych widzów.

- Dla zespołów bardzo ważne jest to, że przegląd połączono z warsztatami. Każde widowisko na gorąco komentuje grono znawców, którzy oceniają zgodność prezentowanych inscenizacji z tradycją, dobór strojów i rekwizytów, czystość gwary. Zwracają uwagę na ewentualne błędy merytoryczno-etnograficzne, radzą co poprawić, ale też chwalą za to, co szczególnie dobrze wyszło - podkreśla Małgorzata Michałowska - Wójcik, wicedyrektor Wojewódzkiego Domu Kultury w Kielcach.

Po niemal całodziennych prezentacjach wyłoniono zwycięzców. Pierwsze miejsce zajął Zespół Pieśni i Tańca "Wiślica" za program przestawiający wykopki, drugie - Teatr Obrzędowy Ożarów pokazujący, jak kiedyś urządzano wielkie pranie, trzecie - Koło Gospodyń Wiejskich w Snochowicach za widowisko "U zielarki". Zaś "Siedlecczanie" otrzymali wyróżnienie za "Poprawiny".