Odra znów zaatakowała! Czy dotrze do świętokrzyskiego?

Jak informuje Światowa Organizacja Zdrowia w ciągu pierwszych sześciu miesięcy 2018 roku zakażonych odrą zostało ponad 41 tysięcy osób, z czego zmarło 37. Dla porównania w roku poprzednim przypadków zachorowań było 24 tysiące, a w roku 2016 - tylko 5 tysięcy. Skąd tak nagły wzrost?

Oglądaj: Wiadomości Echa Dnia na ten temat

Winny brak szczepień?

Jak podkreślają specjaliści, spowodowane jest to brakiem szczepień na Ukrainie oraz ruchami antyszczepionkowymi. - Połowa przypadków zachorowań na odrę występuje na Ukrainie. W wyniku konfliktu zbrojnego zaniechano tam szczepień i takie są skutki. Nie można nie wspomnieć, że w Polsce przebywa obecnie około 2 milionów obywateli Ukrainy - informuje doktor Paweł Pabjan, specjalista chorób zakaźnych, wojewódzki konsultant. - Jeżeli dodamy do tego wynik działań ruchów antyszczepionkowych, statystyki robią się niepokojące - dodaje.

Odra znów atakuje
Na mapie Polski pojawiło się kolejne ognisko odry. W Pruszkowie odnotowano już 10 zachorowań. Wśród chorych są dzieci. Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Warszawie ostrzega przed rozchodzeniem się epidemii. Wdrożono już program mający zapobiec dalszemu rozszerzaniu się choroby.

10 potwierdzonych zachorowań na odrę wśród uczniów potwierdzono w jednej ze szkół podstawowych w Pruszkowie. W ognisku znalazła się 6-osobowa rodzina. Należy podkreślić, że żadna z chorych osób nie była szczepiona na odrę. Podjęto już działania mające na celu zatrzymanie epidemii. Obecnie trwają czynności państwowego powiatowego inspektora sanitarnego w Pruszkowie. Konieczne jest między innymi zebranie wywiadu od osób chorych i ich rodzin. Trzeba dotrzeć do wszystkich osób, które mogły mieć kontakt z zarażonymi.

Chroń siebie i rodzinę
Przypomnijmy, że w czerwcu bieżącego roku pojawiły się przypadki chorych na odrę również w województwie świętokrzyskim. Ryzyko wciąż istnieje, ponieważ choroba ta przenosi się drogą kropelkową. - Odra jest ostrą chorobą zakaźną i boimy się jej z dwóch powodów. Po pierwsze, przyjmuje się, że jedna osoba zaraża od 12 do 18 osób niezaszczepionych. Po drugie, jest duże ryzyko, że wystąpią powikłania - wyjaśnia doktor Paweł Pabjan.

Jedyną skuteczną formą ochrony przed odrą jest szczepienie. Przyjęcie pierwszej szczepionki zabezpiecza nas na poziomie 95 procent, przyjęcie drugiej gwarantuje niemal stuprocentową ochronę. Jeżeli nie zostaliśmy zaszczepieni, pewne objawy powinny nas zaniepokoić. - Na początku są to objawy nieżytowe, kataralne - podobne do grypy. Występuje wysoka gorączka - około 40 stopni. Chory ma przekrwione spojówki, kaszel i białe plamki na śluzówkach jamy ustnej, jest osłabiony. Po 2-3 dniach dołącza charakterystyczna plamisto-grudkowa wysypka - wymienia lekarz.

Uważaj na powikłania po chorobie

Obok ospy wietrznej, odra jest chorobą, którą najłatwiej się zarazić. Odbywa się to drogą kropelkową bądź kontaktową. Odra jest chorobą groźną także z uwagi na powikłania. Najpoważniejszym z nich jest podostre stwardniające zapalenie istoty białej mózgu, czyli choroba degeneracyjna układu nerwowego, która nieuchronnie prowadzi do śmierci. Częściej występującymi powikłaniami są zapalenie ucha środkowego, małopłytkowość, zapalenie oskrzeli, płuc - ogólnie choroby układu oddechowego.

Kiedy powinny odbywać się szczepienia przeciwko odrze?

Są one w programie szczepień pod koniec drugiego roku życia dziecka i w 10 roku życia. Od 1975 roku do 1985 wykonywano jedno szczepienie, potem system udoskonalono - dziś szczepi się dwa razy. Warto zaznaczyć, że obecnie stosowana szczepionka chroni jednocześnie przed odrą, świnką i różyczką, za dopłatą - także przed ospą wietrzną.