Odśnieżali drogi, których… nie było? Znów afera w gminie Górno. Sprawą zajęła się prokuratura

Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez wójta gminy Górno Przemysława Łysaka złożył Jan Sikora, przewodniczący Komisji Rewizyjnej Rady Gminy Górno. – Wszyscy mówią o tym, że zwinięto asfalt na drodze Górno – Parcele, ale teraz sprawa robi się jeszcze ciekawsza. Okazało się bowiem, że gmina zapłaciła za wykonanie podbudowy drogi 40 tysięcy złotych, a podbudowy nigdy nie wykonano – twierdzi Sikora.

Poważne zarzuty radnego Sikory

Olbrzymie kontrowersje wzbudza też sprawa odśnieżania gminnych dróg. Zdaniem Komisji Rewizyjnej Rady Gminy Górno, firma, która świadczyła usługi na rzecz gminy, zwyczajnie oszukiwała w dokumentacji i twierdziła, że wykonała zadania, które faktycznie nie miały miejsca. – Na jaw wyszło na przykład, że firma odśnieżała drogi, których nigdy nie było. Innym razem pracownicy jeździli z pługami w dni słoneczne, kiedy żadnego śniegu nie było – twierdzi Sikora. Dodaje, że afera wyszła na jaw już jakiś czas temu i wykonawca musiał zwrócić gminie Górno blisko 60 tysięcy złotych za niewykonaną pracę. – Dla mnie to, co się dzieje w gminie to jeden wielki skandal. „Usługi drogowe” w dużej części świadczy firma kolegi pana wójta, dlatego teraz wychodzą takie rzeczy – podsumowuje Sikora.

Wójt wyjaśnia: radny chce zobaczyć mnie w kajdankach

Wójt Gminy Górno Przemysław Łysak sprawą nie jest zaskoczony, bo jak mówi, pan Sikora od 10 lat obwinia go za wszystko, co się dzieje w gminie. – Wydaje mi się, że pan Sikora marzy o tym, żeby kiedyś policja wyprowadza mnie w kajdankach – mówi wójt. Wyjaśnia, że podobnych spraw w prokuraturze założono mu już kilkanaście, ale nigdy nie udowodniono mu popełnienia jakiegokolwiek przestępstwa. – Dla mnie to skandaliczna sytuacja. Przez bezpodstawne zarzuty pana Sikory pracownicy urzędu muszą poświęcać mnóstwo czasu na wypełnianie papierów, czy składanie zeznań. W gminie co chwila przeprowadzane są kontrole, których zadaniem jest sprawdzenie, czy skargi pana Sikory są prawdziwe – mówi włodarz.

Wójt odniósł się także do konkretnych zarzutów, które są kierowane pod jego adresem.

– To gmina wprowadziła obowiązek monitorowania dróg. Powiem więcej, to pracownik gminny doszukał się nieprawidłowości przy wykonywaniu prac drogowych, między innymi przy odśnieżaniu dróg. To także dzięki jego spostrzeżeniom, nie tylko pana Sikory, wykonawca zwrócił pieniądze, które wypłacono mu za niewykonaną pracę. Jeśli chodzi o drogę Górno – Parcele to tam sytuacja jest bardzo skomplikowana. Nie jest prawdą, że wykonawca w ogóle nie położył podbudowy pod drogę. Tam, wiele lat temu była droga, a problem tkwi w tym, że podbudowa, która została, okazała się zbyt „głęboka”. Na pewnych odcinkach, zamiast mieć 20 centymetrów, miała nawet 70 – tłumaczy Przemysław Łysak.

Najbardziej niebezpieczne samochody

Mógłbyś zostać kierowcą ciężarówki?	Kontrolki w samochodzie. Co znaczą?
Jak jeździć, by nie uprzykrzać życia innym?	Gdzie jest najwięcej wypadków w Polsce?

ZOBACZ TAKŻE: Flesz - braknie wody

Źródło: vivi24