Wszystko działo się błyskawicznie. Mniej więcej około godziny 2 w kuchni jednego z domów wybuchł pożar. Tam spała tej feralnej nocy ofiara zdarzenia. W pokoju obok spały jeszcze 71 letnia kobieta i jej 3 letnia wnuczka. Kobieta poczuła dym i zaalarmowała sąsiadów.
Jeden z sąsiadów wbiegł do pokoju po dziewczynkę i po chwili wybiegł z płonącego domu. Uratował ją.
Strażacy po ugaszeniu pożaru znaleźli zwęglone zwłoki 45 letniego mężczyzny na podłodze, metr od drzwi wyjściowych. Wstępne ustalenia wskazują na to, że to on mógł zaprószyć ogień w kuchni.
Starsza kobietę oraz wnuczkę karetka pogotowia zabrała do staszowskiego szpitala. W domu mieszka jeszcze jeden mężczyzna, jednak tego dnia był w pracy, kiedy wrócił o 6 rano strażacy kończyli dogaszanie.
Na pomoc przybyły cztery jednostki straży pożarnej, ochotnicy z Bogorii i Jurkowic, oraz dwie jednostki ze Staszowa.
Więcej w jutrzejszym "Echu Dnia".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?