Ogromne zamieszanie wokół zwierząt z Mini ZOO w sanktuarium w Kałkowie. Była druga kontrola. Jest stanowisko księdza kustosza

Stowarzyszenie wystosowało o tym obszerną informację do mediów. Oto jej pełna treść:

„Straż Ochrony i Ratownictwa Zwierząt w Polsce
W dniu dzisiejszym otrzymaliśmy kilka zgłoszeń dot. braku wody u zwierząt w Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Kałkowie. Na miejsce udały się dwa patrole interwencyjne inspekcji ds. Ochrony Zwierząt. Po przyjeździe na miejsce mieliśmy okazję poznać Inspektora Weterynarii, który również przyjechał na miejsce z uwagi na liczne telefony. Interwencję przeprowadziliśmy razem. Ksiądz nie chciał rozmawiać zamknął drzwi... i okno..

Jeden ze świadków, który zgłaszał całą sytuację tłumaczył, że był u księdza w tej sprawie, lecz on wydarł się na niego i powiedział ze nigdzie nie wyjdzie nalewać wody zwierzętom, bo od tego są pracownicy, ale aktualnie ich nie ma. Świadek powiedział żeby Ksiądz wskazał gdzie jest woda to samemu da zwierzętom wody.. Ksiądz nie dał zgody i zamknął się w domu..
Inspektorzy wraz z PIW przeprowadzili kontrole, z której wynikło, że wszystkie zwierzęta nie posiadają wody a w pojemnikach od wody jest sucho zaś w niektórych masa odchodów. Ptaki w wolierach bez wody, do jedzenia sama pszenica, skakały do siatki na widok trawy. Woliery pokryte warstwą blachy, która na pewno przy tych upałach tworzy wysoką temperaturę dla samych zwierząt. Zwierzęta pozostałe gospodarskie nie miały kolczyków, oznaczeń o rejestracji zwierzęcia. Lamy miały odruchy wymiotne, osłabione nie miały siły się podnieść. Zwierzęta bez podziału na gatunki, pawie liczebnie za dużo w jednej wolierze zadziubują się nawzajem wyrywając sobie przy tym sporo piór.

Brak zgody RDOŚ na przetrzymywanie dwóch jeleni szlachetnych oraz bażantów, brak informacji i dokumentacji o pochodzeniu zwierząt. Zostały wystawione zalecenia poprawy warunków z re-kontrolą za 5 dni.

Zwierzęta dzikie wymagają zgody na przetrzymanie ich od RDOŚ przez co kancelaria Sanktuarium ma 30 dni na ich zdobycie i przedstawienie. W przeciwnym wypadku zwierzęta zostaną odebrane i przekazane do Ośrodka Rehabilitacji dla Zwierząt Chronionych. Z uwagi na to, że nikt do nas nie przyszedł, sami weszliśmy do zwierząt i daliśmy im wody”.

Druga inspekcja

W poniedziałek 17 sierpnia „Straż Ochrony i Ratownictwa Zwierząt w Polsce – PSPA” przeprowadziła inspekcję w sanktuarium, z udziałem Policji. Oto opinia obrońców zwierząt po tej drugiej inspekcji:

„Kałków - Interwencja.
Na miejscu WIW/PIW, Policja, Kuria i my.
PIW stwierdza, woda jest, boksy i woliery sprzątnięte, wyznaczona osoba do opieki nad zwierzętami, warunki w trybie natychmiastowym poprawione. Chore zwierzęta zabrane do weterynarzy. Na płotach powieszone tabliczki aby nie dokarmiać zwierząt. Karma urozmaicona. Zwierzęta dostają opiekę dodatkowo wolontariuszy. Zwierzęta są przyjmowane przez Sanktuarium od darczyńców i z interwencji, zwierzęta na dzień dzisiejszy mają odpowiednie warunki do pobytu w tamtym miejscu. Re-kontrola ustalona na bezterminowo bez zapowiedzi. Mamy nadzieję, że warunki które dzisiaj nas zastały będą takie stale. Podpisujemy się pod zaleceniami Państwowej Inspekcji Weterynaryjnej.”

Stanowisko księdza kustosza

Ksiądz kanonik Zbigniew Stanios, kustosz sanktuarium w Kałkowie, przysłał nam obszerne wyjaśnienie do zaistniałej sytuacji. Przeprasza za zachowanie księdza wikariusza parafii Kałków, jednego z sześciu, który przypadkiem rozmawiał z interweniującymi, chociaż nie powinien. Przypomina, że Mini ZOO w Kałkowie, to jedno z wielu dzieł zmarłego niedawno księdza infułata Czesława Wali, twórcy sanktuarium w Kałkowie i wieloletniego kustosza. Oto pełna treść stanowiska księdza kustosza:

„Szanowni Państwo, Drodzy Przyjaciele Zwierząt!
W związku z zaistniałą sytuacją, która miała miejsce w naszym sanktuarium, dotyczącą spotkania pewnej pani z księdzem, w dniu 15 sierpnia 2020 roku, na wskutek emocji, które wzięły górę nad zdrowym rozsądkiem po jednej i drugiej stronie: Przepraszam za zachowanie wspomnianego księdza, który nie był upoważniony do udzielania informacji i prosimy o wybaczenie. O wydarzeniu dowiedziałem się z mediów społecznościowych oraz z interwencji Policji, która dokonała kontroli. Ustaliła, że zwierzęta mają wodę w kuwetach i pokarm w odpowiednich naczyniach. Nadmieniam, że zwierzęta codziennie, każdego dnia są zaopatrzone w wodę i karmę. Zdarza się, że zwierzęta zabrudzą też tę wodę słomą czy sianem. Co jest usuwane przy następnej dostawie wody. Jesteśmy w stałym kontakcie z Gminną Lecznicą Weterynarii w Pawłowie, w sprawach profilaktyki naszych zwierząt. Nasze gospodarstwo utrzymuje zwierzęta dla ludzi, a zwłaszcza dla dzieci, aby miały żywy kontakt z przyrodą i zwierzętami. To zadanie ze zwierzętami rozpoczął już nieżyjący ksiądz infułat Czesław Wala i my staramy się je kontynuować. Zwrócenie uwagi na pewne niedociągnięcie już sprawiły reakcję, że boksy i woliery zostały posprzątane i wyczyszczone kuwety dla zwierząt. Za te niedociągnięcia przepraszamy i postaramy się, aby na miarę możliwości zwierzętom było dobrze w naszym Sanktuarium. Wszystkie zalecenia, które zostaną do nas skierowane będą zrealizowane. Jeszcze raz przepraszam wszystkich za niedociągnięcia i zaniedbania w obsłudze zwierząt. Bardzo mile widziana jest pomoc osób, które chciałyby pomóc nam przy zwierzętach, jako wolontariusze, serdecznie do tego zapraszam.

Z wyrazami szacunku ksiądz kustosz Zbigniew Stanios!”