Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ojciec Andrzej Rak odebrał w Kielcach dary dla walczącej Ukrainy od Caritas Diecezji Kieleckiej i sztabu działającego przy Echu Dnia

Dorota Kułaga
Dorota Kułaga
Wideo
od 16 lat
Po raz drugi ojciec Andrzej Rak, który pochodzi z Bodzentyna i był w nowicjacie w klasztorze na Świętym Krzyżu, w Kielcach odebrał dary, które trafią Tywrowa w obwodzie winnickim. Przekazała je Caritas Diecezji Kieleckiej, część pochodziło ze sztabu działającego przy Echu Dnia.

Ojciec Andrzej Rak odebrał w Kielcach dary dla walczącej Ukrainy od Caritas Diecezji Kieleckiej

Dary trafią do najbardziej potrzebujących. Część na front do żołnierzy, szczególnie leki, środki opatrunkowe. Żywność głównie do miejscowych, ale przekażemy ją też do Charkowa, Mikołajewa, gdzie są działania wojenne. Tam są ludzie w trudnej sytuacji. Dziękujemy za pomoc, za to, że Polska cały czas wspiera, pomaga. Wam również bardzo jesteśmy wdzięczni. Szczególe podziękowania dla Caritas Diecezji Kieleckiej i księdza Krzysztofa Banasika

- mówił ojciec Andrzej Rak, który jest misjonarzem oblatem Maryi Niepokalanej. Posługuje w Tywrowie, a na Ukrainie jest już w sumie 25 lat.

Przyznał, że od ostatniej wizyty w Kielcach po dary, a było to 26 kwietnia, sytuacja w Ukrainie, niestety, nie zmieniła się na lepsze. - Cały czas są działania wojenne, ludzie giną, dzieci zostają sierotami. Modlimy się, żeby to się skończyło, ale sytuacja nie jest dobra - dodał ojciec Andrzej Rak.

Przyznał, że u nich w Tywrowie na razie jest w miarę bezpiecznie. - Na Winnicę od czasu do czasu spadają rakiety, syreny przypominają, że jest wojna, że wszystko może się wydarzyć, ale póki co jest w miarę bezpiecznie - mówił nam odbierając dary.

W Ukrainie jest ogromny problem z benzyną. - Czasami gdzieś się pojawi na stacji benzynowej i od razu są kolejki. Można kupić jednak 10, maksymalnie 20 litrów. Brak paliwa też utrudnia pomoc humanitarną, dlatego przed granicą tankuję, żeby jakoś dojechać i mieć na kolejny transport po dary - powiedział ojciec oblat pochodzący z Bodzentyna.

U nich w klasztorze w Tywrowie jest około 50 uchodźców z terenów okupowanych, a przez cały czas, od początku wojny, przewinęło się ponad 200 osób. - Martwią się, czy ich domy jeszcze są, czy będzie do czego wracać. Jest ciężko. W pierwszej kolejności potrzebna jest żywność, leki, środki, liczy się to, żeby przeżyć. A inne rzeczy, to jak Bóg da - powiedział ojciec Andrzej Rak.

W Kielcach odebrał dużo darów przekazanych przez Caritas Diecezji Kieleckiej - była to głównie żywność, środki higieny osobistej, śpiwory. Część darów przekazaliśmy też od sztabu działającego przy Echu Dnia - żywność o długim terminie przydatności, leki, środki opatrunkowe oraz koce, kołdry, pościel.

-Cieszymy się, że możemy pomóc, tym bardziej, że ta pomoc trafi do Ukrainy przez ojca pochodzącego z naszego regionu. Na pewno dotrze w te miejsca, gdzie jest najbardziej potrzebna. Ojciec Andrzej zasługuje na uznanie, można go podziwiać za to, co robi i przede wszystkim za to, że po wybuchu wojny został w Ukrainie. Mógł wrócić do Polski, ale podjął decyzję, że zostaje, że w tych trudnych czasach dalej będzie tam służył ludziom, którzy teraz tego wsparcia, również duchowego, szczególnie potrzebują

- powiedział ksiądz Krzysztof Banasik, zastępca dyrektora Caritas Diecezji Kieleckiej.

Ojciec Andrzej Rak pochodzi z Bodzentyna i korzystając z okazji odwiedzi też mieszkająca tam mamę. - To jest ważne, pomaga psychicznie odpocząć od tej sytuacji. Psychicznie też jesteśmy zmęczeni, takie momenty w domu rodzinnym pomagają złapać trochę oddechu. Jak się przyjeżdża do Polski, to trudno się na początku oswoić, że jest spokój, ludzie normalnie żyją. Na Ukrainie tego nie ma, wszystko jest niepewne - mówił nasz oblat posługujący w Ukrainie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie