Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

OKS 1945 Olsztyn - KSZO Ostrowiec 2:0. Bez mocy w ataku

dor
Bramkarz KSZO Ostrowiec Rafał Misztal tym razem nie zachował czystego konta, dwa razy skapitulował po strzałach Krzysztofa Filipka.
Bramkarz KSZO Ostrowiec Rafał Misztal tym razem nie zachował czystego konta, dwa razy skapitulował po strzałach Krzysztofa Filipka. fot. Rafał Soboń
Piłkarze KSZO przegrali w Olsztynie 0:2 i są w coraz trudniejszej sytuacji. Spadli już na przedostatnie miejsce w tabeli

Zbigniew Stefaniak, trener KSZO Ostrowiec:

Zbigniew Stefaniak, trener KSZO Ostrowiec:

-Byliśmy słabsi. Chcieliśmy grać to, co zawsze na wyjeździe, ale nie udało się zachować czystego konta bramkowego. Z przodu nie potrafimy skonstruować akcji, bardzo szybko tracimy piłkę. Nie mamy mocy w ofensywie. Jeśli chodzi o rzut karny dla OKS, to moim zdaniem faul był, ale my w pierwszej połowie mieliśmy podobną sytuację. Zawodnik gospodarzy złapał Michała Stachurskiego za rękę, a sędzia pokazał naszemu obrońcy żółtą kartkę.

OKS 1945 Olsztyn - KSZO Ostrowiec 2:0 (0:0)

Bramki: 1:0 Krzysztof Filipek 52 min., 2:0 Filipek 55 z karnego.
OKS 1945: Skiba - Koprucki, Baranowski, Bucholc, Świderski - Głowacki, Jegliński, Tunkiewicz Ż, Filipek - Suchocki, Łysiak.
KSZO: Misztal 6 - Stachurski 5 Ż, Kardas 5, Klepczarek 5, Łatkowski 5 - Kapsa 5, Kostrubała 4, Mikoda 4, Nogaj 4 Ż - Mąka 3 - Dziadowicz 3.

Zmiany: OKS 1945: 76' Biedrzycki za Łysiaka, 81' Żwir za Świderskiego, 83' Stefanowicz za Filipka, KSZO: 66' Stąporski 1 za Mikodę, 76' Stratmann nie klas. za Dziadowicza, 86' Żak nie klas. za Nogaja. Sędziował: Artur Aluszyk ze Szczecina. Widzów: 1100.

Tym razem piłkarzom KSZO Ostrowiec nie udało się powiększyć dorobku punktowego w meczu wyjazdowym. W niedzielę przegrali z wiceliderem OKS 1945 Olsztyn 0:2 i spadli już na przedostatnie miejsce w tabeli grupy wschodniej drugiej ligi.

Piłkarze KSZO zagrali w Olsztynie osłabieni. Oprócz Damiana Byrtka, który z powodu kontuzji nie zagrał już z Wigrami Suwałki, zabrakło także Daniela Dylewskiego oraz Tomasza Persony. Ten pierwszy doznał urazu w trakcie poprzedniego spotkania, a popularny "Persi" na rozgrzewce przed pojedynkiem z Wigrami. Wśród rezerwowych po dłuższej przerwie był już natomiast Senegalczyk Pape Samba Ba, który był też w KSZO w poprzednim sezonie, gdy zespół ten występował w pierwszej lidze. Do tej pory jednak nie grał ze względu na zaległości treningowe.

ZABŁOCKI WCIĄŻ NIEPEWNY

Trener Zbigniew Stefaniak, w porównaniu do poprzedniego spotkania, dokonał kilku zmian w wyjściowym składzie. Nie wszystkie były wymuszone przez kontuzje. W ataku za Niemca Andre Stratmanna, który słabo wypadł w zremisowanym 0:0 meczu z Wigrami Suwałki, zagrał Kamil Dziadowicz. Szkoleniowiec KSZO próbuje różnych ustawień w ofensywie, ale siła rażenia ostrowieckiej drużyny wciąż jest mała. W dalszym ciągu nie wiadomo, czy atak wzmocni 27-letni Jakub Zabłocki, który na koncie ma występy w ekstraklasie, między innymi w Koronie Kielce i Lechii Gdańsk. Być może w tym tygodniu wyjaśni się, czy ten piłkarz trafi do ostrowieckiego zespołu.

UWAŻNIE W DEFENSYWIE

W pierwszej połowie meczu optyczną przewagę mieli gospodarze. KSZO skupił się głównie na grze defensywnej i czekał na okazję do kontrataku. Pierwszy celny strzał ostrowiecki zespół oddał w siódmej minucie - główkował Mateusz Mąka, ale Piotr Skiba obronił to uderzenie. Gospodarze mogli objąć prowadzenie w 40 minucie, jednak Krzysztof Filipek - najskuteczniejszy zawodnik OKS 1945 w tym sezonie - z pięciu metrów nie potrafił pokonać Rafała Misztala.

DWA CIOSY FILIPKA

Drugą połowę obydwa zespoły zaczęły bez zmian w składzie. KSZO jednak śmielej zaatakował i w 49 minucie zagroził bramce gospodarzy - strzelał Jakub Kapsa, ale Piotr Skiba tym razem też był na posterunku. Odpowiedź OKS 1945 była szybka i - niestety dla KSZO - skuteczna. Krzysztof Filipek tym razem się nie pomylił - w 52 minucie strzałem głową zaskoczył Rafała Misztala i zdobył swoją szóstą bramkę w tym sezonie. Trzy minuty później gospodarze zadali drugi cios. Rzut karny wywalczył Łukasz Suchocki, a Krzysztof Filipek był pewnym wykonawcą "jedenastki".

TO MUSI NIEPOKOIĆ

Ostrowieckiej drużynie nie udało się nawet zdobyć honorowej bramki - próbowali Piotr Klepczarek i Mateusz Stąporski. Po tej porażce KSZO znalazł się w trudnej sytuacji. Spadł już na szesnaste, przedostatnie miejsce w tabeli, a w dodatku w następnej kolejce pauzuje. Mniej punktów ma na koncie tylko Sokół Sokółka (osiem, a ostrowiecki zespół dziesięć). Niepokojące jest to, że w grze drużyny nie widać progresji. W pięciu ostatnich spotkaniach nie potrafiła odnieść zwycięstwa, w dwóch ostatnich meczach nie zdobyła bramki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie