Omikron zdominował zakażenia. W Świętokrzyskiem znów niebezpiecznie przybywa pacjentów w szpitalach

W poniedziałek, 31 stycznia, sytuacja w świętokrzyskich szpitalach wyglądała następująco:

• Liczba łóżek dostępnych dla pacjentów z COVID: 1108.
• Liczba łóżek zajętych przez pacjentów z COVID: 662.
• Liczba respiratorów dostępnych dla pacjentów z COVID: 97.
• Liczba respiratorów zajętych przez pacjentów z COVID: 63.

- W tym momencie obłożenie łóżek w naszej Klinice wynosi około 50 procent, ale wiadomo, że zmienia się to z godziny na godzinę - mówi doktor Piotr Stępień z Kliniki Chorób Zakaźnych Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach. - Rzeczywiście od końca zeszłego tygodnia widać, że ruszyły kolejne przyjęcia do naszej Kliniki. Wśród pacjentów objawowych dominują ci niezaszczepieni. Niestety, cały czas mamy problem z pacjentami zaszczepionymi, którzy potrzebują pomocy medycznej w związku z innymi dolegliwościami. Takim pacjentom wychodzi wynik dodatki, jednak nie mają objawów związanych z COVID-19, lecz z innymi chorobami, na które cierpią a i tak są przywożeni do nas. Brakuje bowiem oddziałów na przykład kardiologicznych czy internistycznych dedykowanych osobom zakażonym – tłumaczy lekarz. - My skupiamy się na leczeniu zapaleniu płuc wywołanym przez koronawirusa.

Specjalista podkreśla na co powinni szczególnie zwrócić uwagę zakażeni pacjenci. - To przede wszystkim duszność. Myślę, że w tym momencie każdy z nas ma w domu pulsoksymetr i jeśli zauważymy u siebie objawy infekcji powinniśmy kilka razy dziennie monitorować saturację. Jeżeli będzie ona spadać poniżej 94, powinniśmy skontaktować się z lekarzem rodzinnym. W razie wskazań zostaniemy skierowani do szpitala – zaznacza doktor Stępień.