Pierwszą od ponad miesiąca konferencję prasową posłanka Kempa zorganizowała w swoim biurze przy ulicy Paderewskiego 20 w Kielcach. Towarzyszyły jej osoby, wraz z którymi będzie tworzyć kluby Solidarnej Polski w regionie. To Małgorzata Sołtysiak, prezes Klubu Inteligencji Katolickiej w Kielcach wyznaczono do roli koordynatora, asystent posłanki Mariusz Łuszczek oraz Dominik Tarczyński, były dyrektor kieleckiego oddziału TVP, szef Stowarzyszenia Solidarni 2010 w Lublinie, znany między innymi z organizacji w Polsce spotkań z księdzem Bashoborą, który wskrzesza zmarłych, czy z pełnienia dyżurów w namiocie przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie.
Posłanka Beata Kempa poinformowała, że odpowiada za koordynację pracy klubów Solidarnej Polski nie tylko na Dolnym Śląsku, gdzie mieszka, oraz w Świętokrzyskiem, gdzie jako kandydatka Prawa i Sprawiedliwości zdobyła mandat, ale w całym kraju. Jak stwierdziła, odzew wśród społeczeństwa w związku z powstaniem nowej formacji politycznej jest bardzo duży. Zaznaczyła jednak, że Solidarna Polska nie będzie nikogo przeciągać.
- To formuła dla ludzi, którzy z radością chcą pracować na prawej stronie sceny politycznej. Budujemy partię na bazie takich wartości jak patriotyzm i nauka społeczna kościoła. Pracujemy obecnie nad programem - powiedziała Kempa. Partia miałaby zostać zarejestrowana na początku przyszłego roku.
Beata Kempa zapowiedziała również, że jej następne biuro w regionie powstanie w Starachowicach. Zaznaczyła, że świętokrzyscy parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości nie mają moralnego prawa, by żądać od niej zrzeczenia się mandatu.
- Proszę, by zaprzestali ataków i wzięli się do pracy i nie lansowali siebie moim kosztem. Nie mam sobie nic do zarzucenia. Nie będę na te zaczepki odpowiadać - stwierdziła Kempa. Zapytana, czy zamierza spotykać się z wyborcami w terenie, powiedziała, że tak. - Będę pełnić obowiązki wynikające z mandatu - zapewniła. I dodała: - Jestem przygotowana na megaprowokacje ze strony moich byłych kolegów.
Spytaliśmy Dominika Tarczyńskiego, co sprawiło, że zdecydował się zaangażować w tworzenie struktur Solidarnej Polski. Przypomnieliśmy mu, że wcześniej był kojarzony z Ligą Polskich Rodzin, potem startował do sejmiku województwa z list Prawa i Sprawiedliwości, a następnie romansował z ugrupowaniem Polska Jest Najważniejsza.
- Nigdy nie byłem członkiem żadnej z tych partii. Jestem teraz gotowy na wstąpienie do partii, która powstaje na podwalinach Solidarnej Polski. Czuję, że to jest to, co powinienem robić - odparł Tarczyński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?