Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oskarżony o uszkodzenie drzewa będącego pomnikiem przyrody przed sądem w Kielcach

/rzep/
Według urzędników dąb usechł i musiał zostać wycięty, bo jego korzenie zostały uszkodzone koparką

Kolejna rozprawa przeciwko kielczaninowi oskarżonemu o uszkodzenie drzewa będącego pomnikiem przyrody odbyła się we wtorek w Sądzie Rejonowym w Kielcach.

USZKODZILI KORZENIE

W 2011 roku na ulicy Turystycznej w Kielcach trwały roboty związane z podłączeniem podziemnych mediów do budowanego bloku. Jeden z urzędników referatu przyrody kieleckiego magistratu przypadkiem wykrył poważne nieprawidłowości. Będąc na miejscu zauważył, że podczas prac wymagających wykopania rowów w żaden sposób nie zabezpieczono korzeni dębów będących pomnikami przyrody. Jak wynika z jego relacji, wykonano koparką między pniami doły, w których widać było poszarpane korzenie drzew. Wezwana na miejsce Straż Miejska ustaliła, że sprawcą uszkodzenia trzech dębów jest podwykonawca robót wynajęty do ułożenia wodociągu.

NIE WIEDZIAŁ, ŻE TO POMNIKI?

Podczas wtorkowej rozprawy jeden ze świadków zeznał, że gdy doszło do uszkodzenia drzew, pracował na ulicy Turystycznej jako operator koparki. Nie potrafił jednak wskazać osoby, która wyznaczyła miejsca do wykopania rowów.

- Było kilku kierowników. Nie pamiętam, kto mi to wyznaczył. Gdy kopie się ziemię, to normalne, że czasem natrafia się na korzenie. Jako operator pracuję od 30 lat i wiem, jak postępować z drzewami, ale nie zdawałem sobie sprawy z tego, że to pomniki przyrody. Dowiedziałem się dopiero jak przyjechali urzędnicy i funkcjonariusze Straży Miejskiej - zeznawał.

Mówił, że przy dębie, który w wyniku uszkodzeń musiał zostać wycięty, pracował przez dwa dni. Według niego nie było żadnej informacji, że drzewa są pomnikami przyrody. Świadkowie zeznający poprzednio twierdzili natomiast, że stosowne tabliczki były zamieszczone nie tylko na dębach, ale też na początku i końcu alei.

OSZCZĘDNOŚĆ CZY NIEWIEDZA?

Z opinii biegłego również wynika, że na wszystkich dębach znajdowały się tabliczki z napisem "Pomnik przyrody". Jego zdaniem znaczny wpływ na obecny stan drzew miało uszkodzenie koparką korzeni produkujących substancje życiowe. Dodał, że drzewa rosły w trudnych warunkach, ale z uwagi na specyfikę systemu korzeniowego dębu, naruszenie koparką spowodowało, że drzewo nie pobierało już wystarczającej ilości składników odżywczych. W reakcji obronnej zaczęło tracić liście, ale w końcu obumarło. Ponieważ w takim stanie powodowało zagrożenie dla zdrowia i życia, zapadła decyzja o jego wycięciu.

Dodał, że podczas wykonywania tego typu prac, drzewa powinny być zabezpieczone. Istnieją metody pozwalające na przeprowadzenie instalacji bez kopania.
Kolejna rozprawa odbędzie się we wrześniu.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z KIELC

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie