Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ospa party to zabawa ze... śmiercią. Szczepmy dzieci!

Luiza Buras-Sokół
Półtoraroczne dziecko zmarło z powodu ospy po świadomym zarażeniu zaaranżowanym przez rodziców. W Świętokrzyskiem tak drastycznych przypadków nie było, ale szczepić się nie chcemy.

ZOBACZ TAKŻE:
Minister zdrowia: To nieodpowiedzialna pomyłka, żeby nie szczepić dzieci

(dostawca: TVN24/x-news)

Tak zwane ospa party to celowo zaaranżowane spotkanie zdrowych dzieci z tymi właśnie przechodzącymi ospę wietrzną. Rodzice wychodząc z założenia, że lepiej przechorować ospę w wieku dziecięcym, i to jak najwcześniej, narażają swoje pociechy na kontakt z wirusem. I choć lekarze stanowczo odradzają tego typu praktyki, w zamian proponując rozwiązanie obarczone mniejszym ryzykiem, czyli szczepienia ochronne, wielu rodziców wie swoje.

Śmiertelne party

Kilka dni temu Polskę obiegła przykra informacja na temat śmierci półtorarocznego dziecka. Maluch był uczestnikiem ospa party, zmarł z powodu powikłań po chorobie - sepsy i wstrząsu septycznego. Do szpitala trafił w fatalnym stanie. To przestroga dla innych zwolenników śmiertelnych, jak się okazuje, „imprez” oraz dla antyszczepionkowców.

W Świętokrzyskiem śmiertelnych przypadków ospy dotąd nie odnotowano. - Do organów Państwowej Inspekcji Sanitarnej w ciągu ostatnich kilku lat nie zgłoszono takich przypadków - informuje Marzena Haponiuk, kierownik Oddziału Nadzoru Przeciwepidemicznego w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Kielcach.

Jednak, jak mówi rzeczniczka prasowa Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach Anna Mazur-Kałuża, zdecydowanie wzrasta liczba powikłań spowodowanych zachorowaniem na ospę. Do najczęstszych i bardzo niebezpiecznych należą: zapalenie płuc, zapalenie móżdżku i opon mózgowych, biegunki, nadkażenie bakteryjne wykwitów, które są jednym z objawów choroby. Z szacunkowych wyliczeń lekarzy wynika, że rocznie w Świętokrzyskim Centrum Pediatrii z powodu takich powikłań hospitalizowanych jest około 70 maluchów. W latach 2014-2015 liczba małych pacjentów trafiających do szpitala z ciężko przebiegającą ospą wzrosła dwukrotnie.

- Rodzice nie przyznają się oczywiście, że dziecko zaraziło się ospą podczas tak zwanego ospa party, jednak lekarze mogą przypuszczać, że wiele przypadków to efekt takich właśnie spotkań - mówi Anna Mazur-Kałuża.

Ze szczepień
nie korzystamy

W samym tylko 2015 roku 7253 mieszkańców województwa świętokrzyskiego, głównie dzieci, zapadło na ospę wietrzną. - Jest to choroba wysoce zaraźliwa. 90 procent przypadków to dzieci w wieku 1-14 lat, a szczyt zapadalności przypada na wiek 5-9 lat - informuje Marzena Haponiuk z sanepidu. - Szczepienia przeciw ospie wietrznej są obowiązkowe, a więc bezpłatne tylko dla wybranych grup dzieci do ukończenia 12. roku życia, na przykład z upośledzeniem odporności, przebywających w zakładach typu pielęgnacyjno-opiekuńczego, żłobkach lub klubach dziecięcych. Wystarczy zaświadczenie dla pediatry. W Programie Szczepień Ochronnych szczepienie to jest zalecane wszystkim osobom, które nie chorowały na ospę wietrzną. Szczepionka podawana jako zalecana nie jest już jednak finansowana przez ministra zdrowia - mówi Marzena Haponiuk. Jedna dawka to koszt około 200 złotych. Szczepienie wykonuje się w dwóch dawkach.

W 2015 roku w naszym regionie zaszczepiono przeciw ospie wietrznej 962 dzieci. Liczba zaszczepionych w kolejnych latach wykazuje niewielką tendencję zwyżkową: 860 w 2014 roku, 723 w 2013 roku.

Duża skuteczność

- W krajach zachodnich szczepionka przeciwko ospie wietrznej jest skojarzona z tą przeciwko odrze, śwince i różyczce. Podaje się ją w 9. miesiącu życia. W Polsce niestety nie ma jej w kalendarzu szczepień obowiązkowych - mówi specjalista medycyny rodzinnej, doktor Sebastian Kędzierski i dodaje: - Warto szczepić maluchy, zwłaszcza że odkąd zalecane są dwie dawki szczepionki, jej skuteczność jest stuprocentowa. W przyszłości pozwoli to uniknąć półpaśca, a także ewentualnych niebezpiecznych powikłań po ospie - tłumaczy lekarz. Wyjaśnia, że dzieci zapadają na ospę przy okazji nasilonych kontaktów z rówieśnikami. - Dlatego należy zaszczepić je jak najwcześniej, w żłobku. Im starsi jesteśmy, tym gorzej znosimy chorobę - podkreśla doktor Kędzierski.

Stanowczo odradza także ospa party. - To działanie bezsensowne, gdyż nie mamy gwarancji, jak nasze dziecko przejdzie chorobę - mówi lekarz.

Nie chcemy się szczepić
Liczba osób szczepiących się przeciwko ospie w naszym regionie systematycznie wzrasta, wciąż jednak jest to kropla w morzu.
W 2013 roku w Świętokrzyskiem ze szczepienia przeciwko ospie skorzystały 723 osoby, głównie dzieci, w 2014 roku osób tych było 860, w 2015 roku - 962. Zapadalność na ospę oscyluje w granicach 7-8 tysięcy przypadków rocznie. W 2015 roku zachorowało 7253 mieszkańców regionu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie