Uroczystości żałobne rozpoczęła msza święta pogrzebowa w kościele parafialnym Matki Bożej Częstochowskiej w Skorczowie koło Kazimierzy Wielkiej. Liturgii przewodniczył proboszcz parafii, ksiądz Jan Będkowski z asystą brata zakonnego z rodzimy zmarłej.
Po nabożeństwie kondukt pogrzebowy przeszedł na cmentarz w Skorczowie. Zofii Kupidło towarzyszyli w ostatniej ziemskiej drodze: najbliżsi - dwie córki, rodzina, przyjaciele, znajomi, mieszkańcy. Także delegacja Urzędu Miasta i Gminy w Kazimierzy Wielkiej.
Zofia Kupidło była najstarszą mieszkanką powiatu kazimierskiego. Urodziła się 22 lutego 1911 roku w Węchadłowie, miała ósemkę rodzeństwa. Wyszła za mąż za Jana Kupidło, który pracował w Nadleśnictwie Pińczów. Razem prowadzili gospodarstwo rolne.
- Nie była mi obca ciężka praca. Nigdy nie stosowałam specjalnej diety, lubię proste potrawy, których... moje wnuki i prawnuki nie znają. Dużo czasu spędzam codziennie na modlitwie, traktując ją jako sposób na długowieczność - mówiła nam stulatka, podczas jednego ze spotkań przed laty.
Zofia Kupidło owdowiała w 1990 roku. Po przejściu na emeryturę mieszkała u dzieci, głównie u córki w Będzinie. Regularnie przyjeżdżała do Paśmiechów koło Kazimierzy Wielkiej, gdzie mieszka jej wnuczka. 23 kwietnia 2019 roku została pochowana na cmentarzu w Skorczowie.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: FLESZ 500 plus na każde dziecko
Źródło: vivi24
echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?