Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostre spięcie strażaków-ochotników z wójtem gminy Nowa Słupia

Agnieszka BIAŁEK-MADETKO
Kolejne inspekcje dla strażaków z Nowej Słupi nie wypadają korzystnie.
Kolejne inspekcje dla strażaków z Nowej Słupi nie wypadają korzystnie. Dawid Łukasik
- To kompromitacja na całą Polskę - mówi o sytuacji w jednostce w Nowej Słupi Mirosław Pawlak, prezes Zarządu Wojewódzkiego Ochotniczych Straży Pożarnych i chce przeprowadzenia wyborów jej władz.

Mirosław Pawlak, prezes Oddziału Zarządu Wojewódzkiego Związku OSP RP w Kielcach:

Mirosław Pawlak, prezes Oddziału Zarządu Wojewódzkiego Związku OSP RP w Kielcach:

- Chciałbym, aby w tej jednostce zwołano nadzwyczajne zebranie i oficjalnie wybrano nowe władze. Ci, którzy nie chcą współpracować, niesforni zarozumialcy, powinni pozostać na boku, żeby nie mieszali. Konflikt jest niepotrzebny, to jest jedyny przypadek w naszym województwie, a nawet w kraju, gdzie tak się kłócą. To kompromitacja straży. Strażacy muszą zdać sobie sprawę, że są na garnuszku finansowym gminy, są jednostką w krajowym systemie i jeżeli nie wyjeżdżają do akcji, to mogą być wyłączeni z tego systemu. Musi być dobra wola i kompromis, a tu nikt nie chce współpracować.

Między strażakami z Ochotniczej Straży Pożarnej w Nowej Słupi a wójtem Wiesławem Gałką konflikt trwa już kilka lat. Zdaniem strażaków, szef gminy wszelkimi siłami dąży do rozwiązania jednostki. Po kolei wymieniają "zamachy" wójta na straż. - Najpierw zabrał nam remizę, nie chce dofinansować badań lekarskich, bez których nie możemy wyjeżdżać do akcji, nasyła na nas kontrole. Obawiamy się, że wójt rozwiąże jednostkę, wypadniemy z krajowego systemu ratowniczo-gaśniczego, a wtedy pozostaniemy bez dotacji, będziemy zwykła jednostką - mówi Mirosław Alf, naczelnik jednostki w Nowej Słupi.

Strażacy zapowiadają walkę: - Jesteśmy ludźmi, którzy nie dadzą się podporządkować władzy, wójt chce nam zaszkodzić- mówi Michał Bis, sekretarz Ochotniczej Straży Pożarnej w nowej Słupi.

OSTRO W SŁOWACH

Teraz okazuje się, że strażacy kłócą się nie tylko z wójtem, ale i między sobą. A dokładnie, kłóci się zarząd OSP z resztą strażaków. Podczas spotkania z dziennikarzem "Echa Dnia", zorganizowanego pod remizą, doszło do ostrej sprzeczki. Część strażaków ma dość ośmieszania jednostki w całym województwie przez zarząd straży. Chcą wyborów nowej władzy. Jednak obecny zarząd mocno trzyma się swoich stanowisk.

- Nie da się wytrzymać w tej jednostce - mówi strażak Stanisław. - Wcześniej jeździłem z tymi z zarządu na akcje, ale przestałem i widzę, że po kolei każdy przestaje z nimi jeździć. Nic nie zrobią, tylko efekty dla nich się liczą i tym się chwalą. Gdybym nie posprzątał w środku remizy, gdybym o samochody nie zadbał, to by wszystko brudem zarosło. Ubrania po akcji rzucają na kupkę, zamiast wyprać. Teraz chcą nowe.
Tu kolejny strażak włączył się do kłótni: - Ich wszystkich to bym zebrał razem i wysadził powietrze - mówi. - Mam dość tych kłótni, donosów, nie wierzę już obecnej władzy w straży i dopóki Alf będzie naczelnikiem, to ludzie nie będą z nimi jeździli.
Protestujący długo nie musieli czekać na odwet. Zaraz usłyszeli, że są przeciwko zarządowi, bo są na etatach w Urzędzie Gminy.

DAMY RADĘ BEZ TEJ JEDNOSTKI

Wójt nie ukrywa, że chce kategorycznych zmian. Potwierdza, że 12 strażaków ma badania. - Jednorazowo do akcji jedzie od 3 do 6 strażaków, wiec mamy dwa zastępy, które mogą pracować - mówi Wiesław Gałka, wójt Nowej Słupi. - Do tej pory jednostka nie przedstawiła dokumentów z zebrania, nie wiem, jakie są władze, jaki skład tej jednostki, nie mamy nawet żadnej wiedzy, komu gmina miałaby sfinansować te badania.

- W zimę zużyli prądu za 9 tysięcy złotych, nie wyjaśnili, dlaczego podgrzewali remizę elektrycznie. Kilkaset złotych przyszło za rachunki telefoniczne, przecież gmina musiała za to zapłacić - wylicza wójt. - Wiem, że 90 procent strażaków odwróciła się od tego zarządu, nie chcą z nimi współpracować.

Lekarstwo na tą sytuację jest jedno: - Te osoby, które same się powołały do zarządu, powinny zrezygnować z władzy albo poddać się weryfikacji i przeprowadzić ponowne wybory, z udziałem wszystkich strażaków, pod nadzorem komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach. Aby wszystko było zgodne z prawem. Ja nie będę się do tego wtrącać - stwierdza wójt Gałka. - Jestem po rozmowie z komendantem miejskim PSP i dyrektorem Wojewódzkiego Zarządu OSP i wspólnie mamy znaleźć rozwiązanie.

PROKURATURA ZAWALONA DONOSAMI

Strażacy skarżą się na wójta do prokuratury. Prokurator w Ostrowcu Świętokrzyskim, który prowadzi sprawy strażaków, ma całe teczki donosów i zawiadomień. - Zawiadomień ze strony strażaków jest dużo, ale wójt również pisze. Jest wiele wątków i wszyscy piszą do prokuratury - stwierdza Sławomir Mielniczuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie