Mnóstwo telefonów odebraliśmy wczoraj od zdenerwowanych kibiców, którzy na piłkarzach Kolportera Korony i ich trenerze Dariuszu Wdowczyku nie zostawili "suchej nitki". Wszystko po porażce 0:2 z Siarką w Tarnobrzegu.
- Przecież jak tak dalej pójdzie, to oni nie awansują. Mają jeszcze ciężkie mecze na wyjazdach z Motorem Lublin, Hutnikiem Kraków i Hetmanem Zamość. Drużyna z takim potencjałem i gra tak słabo. Jak to możliwe? - grzmiał do słuchawki czytelnik.
Wczoraj z piłkarzami spotkał się prezes klubu Wiesław Tkaczuk. - Obejrzałem jeszcze raz tarnobrzeski pojedynek na kasecie. Kilku piłkarzy nie grało z takim zaangażowaniem, jakiego od nich oczekujemy. Dlatego przeprowadziłem z nimi rozmowy dyscyplinujące. Nie chcemy podejmować jakichś drastycznych decyzji. Teraz czekamy na mecz z Motorem w Lublinie.
Kilka cierpkich słów piłkarze usłyszeli też w szatni od trenera Wdowczyka: - Jeżeli nie chcecie grać dla mnie, to zagrajcie przynajmniej dla prezesów, dla właściciela klubu i dla kibiców. Tym ludziom należy się w Kielcach futbol na wyższym poziomie.
Okazję do rehabilitacji piłkarze będą mieli już jutro w Lublinie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?