Do mężczyzny zadzwonił człowiek podający się za pracownika banku. Poprosił go o autoryzację przelewu, po czym – gdy kielczanin stwierdził, że żadnego przelewu nie zlecał - „bankowiec” nakazał mu zainstalowanie aplikacji z programem ochronnym.
- Rozmowa trwała około godziny, kielczanin wykonywał instrukcje dzwoniącego – opowiada Małgorzata Perkowska-Kiepas, rzecznik prasowy kieleckiej policji.
Dopiero po powrocie do domu małżonkom przyszło do głowy, że coś może być nie tak. Wtedy zadzwonili do banku i zablokowali konto. Do tego czasu przestępcy zdążyli jednak wypłacić 60 tysięcy złotych.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?