Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oto Helena Lisowska – radosna stulatka z Gosania

Marzena Kądziela
Helena Lisowska – radosna stulatka z Gosania. Wierzy, że długowieczność zawdzięcza... modlitwie

Wigoru, poczucia humoru, pamięci, sprawności pozazdrościć mogą stuletniej Helenie Lisowskiej z Gosania znacznie młodsi. Jubilatka zdradziła nam, że swą świetną kondycję zawdzięcza... modlitwie.

Pochowała dwóch mężów. Pierwszego, Bronisława, straciła po siedmiu latach małżeństwa. - 11 września 1944 roku lat. Wywlekli go Niemcy i... tyle go widziałam - opowiada pani Helena. - Zabili go w Skarżysku Kamiennej. Nie wiem nawet, gdzie go pochowali.

Ponownie mieszkanka Gosania wyszła za mąż w 1951 roku za Wacława, z którym przeżyła 35 lat. Od 30 lat jest wdową. Ma trzy córki: Irenę, Teresę i Jadwigę; sześcioro wnucząt: Elę, Andrzeja, Wiolete, Konrada, Artura, Karola, sześcioro prawnucząt: Karolinę, Monikę, Pawła, Anię, Paulinę, Dawida. - Mam też czwórkę praprawnuków - mówi z dumą stulatka. - To Wiktor, Julia, Jakub i Adam.

Życie nie rozpieszczało pani Heleny. Nieraz bywało, że na obiad gotowała zupę z zielonych, jeszcze niedojrzałych kłosów żyta. Mięso jada rzadko, jak ją córki przymuszą. Lubi twaróg i mleko. A gdy jeszcze gotowała, rodzina dopominała się o “prazoki” - popularną na ziemi stąporkowskiej potrawę z gotowanych ziemniaków i mąki.

Gdy zapytaliśmy, kiedy stulatka skończyła pracować w gospodarstwie, pani Helena zastanowiła się, po czym powiedziała: - W ostatnią sobotę kwietnia. Wtedy sadziłam koło domu ziemniaki. Wszystko koło siebie robię sama. Jak podjeżdża samochód z chlebem, to wychodzę i kupuję bochenek. Nawet lekarze w szpitalu, do którego kiedyś trafiłam, mówili o mnie “cudowna babcia”. A ja po prostu lubię ludzi. Dobrą kondycję zawdzięczam modlitwie. W telewizji tylko religijne programy oglądam, słucham też modlitwy w radiu. Jeżdżę z rodziną do kościoła. W niedzielę w kościele w Krasnej była msza święta za mnie. Dostałam od księży w Krasnej, proboszcza Bogusława Żyły i wikarego Sylwestra Guli piękny dyplom”.

Dyplom Helena Lisowska dostała także w środę - od burmistrz Stąporkowa Doroty Łukomskiej, kierowniczki Urzędu Stanu Cywilnego Doroty Nowak i przedstawiciela Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Jerzego Jakubowskiego. Były kwiaty i życzenia także od radnej Elżbiety Jóźwik, pani sołtys Marii Jóźwik. Rodzina przygotowała urodzinowy tort i szampana, którego pani Helena z radością wypiła. W gminie Stąporków, oprócz pani Heleny żyją dwie osoby ponadstuletnie: Janina Ciaś z Odrowąża (101 lat) i Marianna Pardoła z Świerczowa (103 lata).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie