Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oto najpiękniejsze dziewczyny lata 2010!

Dorota KLUSEK
Od lewej Anita Wiśniewska - Miss Lata 2010, Aleksandra Bil - I Wicemiss Lata 2010, Paulina Spera - II Wicemiss Lata 2010.
Od lewej Anita Wiśniewska - Miss Lata 2010, Aleksandra Bil - I Wicemiss Lata 2010, Paulina Spera - II Wicemiss Lata 2010.
Wakacje przeszły już do historii, ale one swoje tytuły będą dzierżyły przez cały najbliższy rok. Laureatki konkursu Miss Lata 2010
Anita Wiśniewska - Miss Sielpi

Anita Wiśniewska - Miss Sielpi

Królowe lata 2010

Królowe lata 2010

Anita Wiśniewska - Miss Lata 2010. Ma 18 lat. Mieszka w Starym Sokołowie. Uczy się w klasie o profilu matematyczno-fizycznym w II Liceum Ogólnokształcącym w Końskich. Zainteresowania: sport, śpiew, taniec. Wystartowała w eliminacjach w Sielpi i zdobyła tam tytuł.

Aleksandra Bil - I Wicemiss Lata 2010. Ma 18 lat. Mieszka w Opatowie. Zainteresowania: stylizacja paznokci, kosmetologia, fotografia amatorska. Lubi słuchać rocka oraz czytać książki, najchętniej te z romansem i przygodą w tle. Wzięła udział w eliminacjach w Opatowie, gdzie została I Wicemiss.

Paulina Spera - II Wicemiss Lata 2010. Ma 19 lat. Mieszka w Grzymałkowie. Uczy się w klasie maturalnej, w technikum hotelarskim. Miłośniczka aktywnego trybu życia, walczy z nudą uprawiając sport. Zimą chętnie jeździ na snowboardzie, a przez cały rok tańczy. Kocha zwierzęta, szczególnie psy i koty. Wystartowała w eliminacjach w Sielpi i została tam I Wicemiss.

Anita, Ola i Paulina. Anita jest odważna i przebojowa. Ola przyznaje, że brakuje jej trochę pewności siebie. Z kolei Paulina to urodzona optymistka, która lubi być szczęśliwa. Wiele je różni, zainteresowania, marzenia, a łączy na pewno jedno - są pięknymi dziewczynami.
- Przeżyłam przygodę mojego życia - tak Anita powiedziała po finale konkursu Miss Lata w Bałtowie. Ale nie byłoby jej tam, gdyby nie upór i zaangażowanie kilku osób, za których sprawą tydzień wcześniej wystartowała w wyborach Miss Sielpi.

ANITA: - PRZEŻYŁAM PRZYGODĘ MOJEGO ŻYCIA!

- Miałam straszne wątpliwości, czy wziąć udział w konkursie. Kilka razy składałam i wycofywałam zgłoszenie - śmieje się. - Teraz już nie miałam żadnych wątpliwości. Zresztą musiałam być w Bałtowie. Nie mogłam tego zrobić moim bliskim, rodzinie, którzy kibicują mi nie tylko w wyborach, ale i w życiu.
Nie zabrakło ich podczas wielkiego finału. Po ogłoszeniu wyników mama ze szczęścia płakała przed sceną, a siostra Karolina uśmiechnięta czekała na chwilę, by pogratulować Anicie. Jak się dowiedzieliśmy, to najprawdopodobniej Karolina będzie pierwszą osobą, która przejedzie się skuterem, główną nagrodą dla Miss Lata.

Obie siostry dzieli mała różnica wieku. - Jestem starsza o dziesięć i pół miesiąca. To niewielka różnica wieku, praktycznie żadna - wyjaśnia Karolina. - Dobrze się rozumiemy. Kiedy ja występuję, Anita biega za mną z aparatem fotograficznym, pyta, czy nie potrzebuję tabletek na gardło albo wody. Z drugiej strony, jak ona ma jakiś ważny dzień, to z kolei ja, na przykład jak to było w Sielpi, dowożę ubranie. Wspieramy się wzajemnie.

MATURA ZA PASEM

I choć wiele je łączy, to każda z nich jest inna. - Anita jest bardziej przebojowa, otwarta, z każdym zagada, po chwili wszyscy są jej znajomymi - wyjaśnia Karolina. - Ja natomiast jestem taka "stara malutka". Wcześniej ona zawsze mnie słuchała. Teraz zmiana. Ona zaprasza mnie na imprezy. Mamy zupełnie inne temperamenty.

Planują także inną przyszłość. Karolina skończyła klasę o profilu biologiczno-chemicznym i od października zacznie studiować weterynarię we Wrocławiu. Z kolei Anita jest na profilu matematyczno-fizycznym. W maju czeka ją egzamin maturalny. Po nim chce studiować w Wyższej Szkole Policji w Szczytnie. - Chcę być policjantką - wyjaśnia Anita. - Zawsze interesował mnie temat narkomanii i chciałabym się nim właśnie zajmować.

Ale siostry mają też wspólną pasję. Jest nią śpiewanie. Anita przez wiele lat ćwiczyła swój wokal. - Od dwóch lat tego nie robię. To pole oddałam mojej siostrze, która śpiewa nieporównywalnie lepiej ode mnie - wyjaśnia Anita. A my tylko dodamy, że Karolina w tym roku otrzymała Świętokrzyską Nagrodę Muzyczną Scyzoryka w kategorii wykonawca piosenki poetyckiej.

Zapytana, co dał jej udział w konkursie Miss Lata, Anita przyznaje: - Nauczył mnie tego, by mieć dystans do siebie, żeby się nie stresować przed takimi wyborami. Choć muszę przyznać, że nie udało mi się pozbyć nerwów. Na scenie w Bałtowie strasznie mi się trzęsły nogi - śmieje się Anita.

OLA: - ZA DRUGIM RAZEM BYŁO ŁATWIEJ

Anitę za główną kandydatkę do korony najpiękniejszej dziewczyny wakacji uważała Aleksandra Bil. - Ładna, fajna, uśmiechnięta - wylicza Ola. - Wydawało mi się, że właśnie taka osoba może wygrać.
W tym przypadku Ola nie pomyliła się. Za to już co do swojej kandydatury nie miała racji. - Myślałam, że nic nie zdobędę, że nie mam żadnych szans na jakikolwiek tytuł - przyznaje. - Kiedy usłyszałam, że zostałam I Wicemiss Lata, byłam ogromnie zaskoczona!

Ola w te wakacje postawiła pierwsze kroki w konkursie piękności. Wystartowała w eliminacjach w Opatowie. - To był pomysł moich rodziców. Oni mnie namówili, żebym poszła, że mam jakieś szanse, że powinnam spróbować. Ja nie chciałam - zdradza. Jednak dała się przekonać. Docenili ją jurorzy, którzy przyznali jej tytuł I Wicemiss Opatowa, Miss Pasażu Świętokrzyskiego i Miss Fabryki Stylu. - Bardzo się wtedy bałam pierwszego wyjścia na scenę. Po raz pierwszy musiałam stanąć przed tak liczną publicznością - mówi Ola. - Za drugim razem było lepiej.
WALKA Z NIEŚMIAŁOŚCIĄ

Ale i tak w Bałtowie poddała się nerwom i przez moment myślała nawet o tym, żeby zrezygnować. Tu także najtrudniejsza była pierwsza prezentacja. - Nie wiedziałam, jak mam się zachować na scenie, gdzie stanąć. Cały czas bałam się też pytań i zadań Michała Trzepałki - uśmiecha się. - Sobota była ciężka, ale długo będą ją wspominała.
W tych stresujących momentach sprzed sceny wspierali ją bliscy: rodzice, ciocia i babcia. - Mała grupa, ale cieszę się, że tam ze mną byli - mówi.

Przyznaje, że udział w konkursie Miss Lata dał je bardzo wiele. - Przede wszystkim dodał mi pewności siebie, wzmocnił mnie w mojej walce z nieśmiałością. To moja duża wada - mówi.
Ola jest jedynaczką. Swój czas wolny najchętniej spędza spacerując, robiąc zdjęcia, słuchając muzyki albo czytając książki. Jej ulubiona lektura to powieści przygodowe albo romantyczne. Natomiast od lat niezmiennie najchętniej sięga po "Opium w rosole" Małgorzaty Musierowicz. W przyszłości chce się zajmować stylizacją paznokci. - Od zawsze lubiłam malować paznokcie, zdobić je - przyznaje. - Koleżanki, których paznokciami się zajmuję, wychodzą ode mnie zadowolone.

PAULINA: SZKLANKA DO POŁOWY PEŁNA

A jak się widzi za kilka lat Paulina Spera, II Wicemiss Lata 2010? - Na pewno będę wspaniałą i piękną kobietą. Mam nadzieję, że mój charakter nie zmieni się, że nadal będę tak entuzjastycznie podchodziła do życia i nadal będę taka wesoła - śmieje się Paulina.
Śmiało można o niej powiedzieć, że to urodzona optymistka. - Uważam, że nie ma sensu się zamartwiać. Trzeba otwarcie i z nadzieją patrzeć na to, co przynosi nowy dzień. W taki sam sposób podeszłam do finału Miss Lata. Pewnie, że chciałam zdobyć jakiś tytuł, ale nawet gdyby się nie udało, to i tak miałam powód do zadowolenia. W końcu dostałam się do Bałtowa! - podkreśla.

Zapytana o to, skąd czerpie energię, gdzie tkwi źródło jej optymizmu, zdradza: - Mam wspaniałą rodzinę! Nie można być smutnym mając wokół siebie takich ludzi. Mam ogromne szczęście, mając wspaniałych rodziców, siostrę.

ZŁE DOBREGO POCZĄTKI

Bliscy przygotowali jej wspaniałą niespodziankę podczas finału konkursu Miss Lata w Bałtowie w postaci wielkiej kampanii reklamowej. Mieli kartki ze zdjęciem i numerem Pauliny oraz koszulki z jej podobizną. - Nie wiedziałam, że mają dla mnie taki prezent. Kiedy zobaczyłam ich ze sceny, byłam w siódmym niebie - mówi. - Zresztą cały ten finał był jednym wielkim miłym zaskoczeniem. Choć droga do Bałtowa była długa i jadąc w ten deszcz, dodatkowo złapaliśmy "kapcia".

Z młodszą o rok i osiem miesięcy siostrą znakomicie się rozumie. - Diana jest moją siostrą, przyjaciółką, kimś bardzo ważnym - podkreśla. - Nie rozumiem, kiedy dziewczyny mówią, że się nie mogą porozumieć ze swoimi siostrami.
Paulina zaczęła naukę w czwartej klasie technikum hotelarskiego. - Będę się musiała trochę przyłożyć do nauki. Matura zbliża się wielkimi krokami - zauważa. Z jakich przedmiotów będzie pisała egzamin, tego jeszcze nie wie. - Żyję chwilą. Wiele decyzji zostawiam na ostatni moment - wyjaśnia.

A po maturze? - Chciałabym otworzyć własną działalność, na przykład gospodarstwo agroturystyczne, a na studia iść zaocznie - mówi Paulina.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie