Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pałac w Łopusznie powinien wrócić do spadkobierców. Uczą się w nim jednak młodzież i dorośli

Bartłomiej Bitner
Pałac w Łopusznie powstał w latach 1897-1905. Szkoła mieści się w nim od końca lat 40. ubiegłego wieku.
Pałac w Łopusznie powstał w latach 1897-1905. Szkoła mieści się w nim od końca lat 40. ubiegłego wieku. Bartłomiej Bitner
Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie uznał, że spadkobiercy pałacu Dobieckich w Łopusznie powinni odzyskać obiekt, bo po II wojnie światowej państwo przejęło go bezprawnie. W budynku mieści się szkoła, dlatego decyzja ta jest wielkim problemem dla kieleckiego starostwa, które prowadzi placówkę. – Jesteśmy bardzo zaskoczeni tym faktem. Na razie nikt ze strony potomków Dobieckich nie kontaktował się z nami – mówi Michał Godowski, starosta kielecki.

Pałac w Łopusznie został wybudowany w latach 1897-1905, według projektu Władysława Marconiego. Rodzina Dobieckich mieszkała w nim do wybuchu wojny w 1939 roku. W latach 20. i 30. w budynku mieściły się też sklepy i poczta. Podczas II wojny światowej w obiekcie stacjonowała żandarmeria. 6 września 1944 roku Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego wydał dekret o przeprowadzeniu reformy rolnej, co spowodowało, że majątki ziemskie o powierzchni wyższej niż 50 hektarów trafiały na rzecz państwa lub chłopów – w efekcie nowym właścicielem pałacu wraz z bramą wjazdową i otaczającym go parkiem stało się właśnie państwo.

Po wojnie obiektem (w 1972 roku wpisano go do rejestru zabytków) zajęła się oświata. W latach 1947-1948 przeprowadzono remont i zaadaptowano budynek na szkołę. Obecnie mieści się w nim Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych numer 5 w Łopusznie, a placówką zarządza Starostwo Powiatowe w Kielcach. To właśnie ono od kilku lat toczy spór ze spadkobiercami pałacu, rodziną Chrzanowskich.

Starostwo zaskoczone wyrokiem

Początkowo wydawało się, że powiat kielecki będzie w sporze górą. Wojewoda świętokrzyski utrzymywał, że pałac był związany funkcjonalnie z majątkiem ziemskim, który także po wojnie zabrano Dobieckim, w związku z czym przejęto go prawidłowo na cele reformy rolnej. Tak samo twierdził minister rolnictwa i rozwoju wsi. Jednak Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, do którego sprawa trafiła w 2010 roku, uznał inaczej. Orzekł, że pałac nie był przed wojną związany z gospodarstwem rolnym, a pełnił funkcję typowo mieszkalną, dlatego przejęcie na cele reformy rolnej było bezprawne.

Od tego wyroku zarząd powiatu kieleckiego się odwołał, ale sprawy to nie zakończyło. Sądowe przepychanki trwały długo. Pod koniec października Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że pałac powinien wrócić do spadkobierców majątku Dobieckich. Wyrok jest prawomocny.

- Jesteśmy bardzo zaskoczeni tą decyzją. Liczyłem, że sąd uwzględni naszą skargę kasacyjną, którą wnieśliśmy po decyzji Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego – mówi starosta kielecki Michał Godowski.

Choć od wyroku minęło już kilkanaście dni, starostwo jeszcze nie rozmawiało z mieszkającą we Francji rodziną Chrzanowskich. – Na razie nikt ze strony potomków Dobieckich z nami się nie kontaktował. Nie wiem, jaki mają plan co do pałacu. Na pewno chcielibyśmy porozmawiać o przyszłości tego budynku. Nie wykluczamy nawet kupna obiektu, bo w końcu remontując go zainwestowaliśmy trochę pieniędzy, ale na to muszą się zgodzić spadkobiercy – podkreśla starosta.

Pałac to znak rozpoznawczy szkoły

W Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych numer 5 w Łopusznie uczy się prawie 700 uczniów. – Działa tu liceum, technikum i szkoła dla dorosłych – mówi Teresa Pasowska, dyrektor szkoły. Placówka ta jest jedyną o takim charakterze w promieniu 25-30 kilometrów. – Uczniowie byli bardzo zdziwieni i zaskoczeni, gdy się dowiedzieli o decyzji sądu. Ja natomiast jestem rozgoryczona takim werdyktem. Nasza szkoła przecież słynie z tego, że mieści się w pałacu, nasza młodzież jest z tego dumna – podkreśla dyrektorka.

Jak dodaje Teresa Pasowska, bieżący rok szkolny na pewno zostanie zakończony w pałacu. – Liczę na mądrość starostwa i to, że uda mu się rozsądnie rozwiązać ten problem – mówi.
Kieleckie starostwo planuje budowę nowego budynku szkoły średniej w Łopusznie. Miałby stanąć w granicach administracyjnych tej miejscowości. Inwestycja ta miałaby zostać przeprowadzona tylko w oparciu o pieniądze z Unii Europejskiej. – Szacunkowy koszt to około 15 milionów złotych. Powiatu nie stać na pokrycie go w całości, więc budowa obiektu szkolnego wchodzi w grę tylko przy dofinansowaniu z zewnątrz – podkreśla starosta Michał Godowski.

Nowy budynek szkoły w Łopusznie byłby dobrym rozwiązaniem też z innego powodu. Obecnie, w pałacu, zajęcia z wychowania fizycznego odbywają się na korytarzach. – Nie mamy hali sportowej. Nowy obiekt byłby zaś w pełni kompleksem szkolnym, więc dużo byśmy dzięki niemu zyskali – kończy Teresa Pasowska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie