Pałacyk dla hufców pracy

Wreszcie miasto nie będzie musiało dopłacać do opuszczonego pałacyku na Słowiku, którego ochrona kosztowała do tej pory 150 tys. zł. Decyzją prezydenta pałacyk przejęły pod trwały zarząd Ochotnicze Hufce Pracy. Lada moment przeprowadzą w budynku remont i prace adaptacyjne. W zamian miasto nie będzie pobierać czynszu.

- W tej chwili opracowywany jest projekt adaptacyjny pałacyku, w którym nową siedzibę mają znaleźć Centrum Edukacji Pracy i powstające dopiero Mobilne Centrum Informacji Zawodowej, na którego wyposażenie mamy dostać pieniądze z Unii Europejskiej. Na samą adaptację Komenda Główna OHP w Warszawie przeznaczyła 15 tys. zł. Przewidujemy, że do nowej siedziby wprowadzimy się w październiku - poinformowała Lucyna Brelska, dyrektor Centrum Edukacji Pracy przy OHP w Kielcach.

Aby pałacyk Klembowskich mógł spełniać swoje zadania, musi zostać wykonany podjazd dla niepełnosprawnych, nowa szersza klatka schodowa, centralne ogrzewanie, gdyż do tej pory budynek był ogrzewany przy pomocy kaflowych pieców. Wymiany wymagają również: aluminiowa sieć elektryczna, drewniana stolarka okienna, przebudowane będą pomieszczenia, w których ma się mieścić Mobilne Centrum Informacji Zawodowej. Wszystkie te prace Świętokrzyska Komenda OHP ma wykonać we własnym zakresie. W zamian za to miasto nie będzie pobierać czynszu.

- Prezydent miasta, oddając hufcom pałacyk pod trwały zarząd, zadecydował, że organizacja nie będzie musiała płacić za jego użytkowanie - poinformował Andrzej Kędra z Wydziału Gospodarki Przestrzennej i Administracji Budowlanej Urzędu Miasta w Kielcach, który już dawno zwracał uwagę, że ochranianie pustego budynku jest bardzo kosztowne dla miejskiej kasy.

- To spore obciążenie dla miasta. A tę kwotę można by wykorzystać na budowę lokali socjalnych - twierdził Andrzej Kędra, który wyliczył, że opłacanie firmy ochraniającej pałacyk na Słowiku kosztowało 150 tys. zł.

Przypomnijmy, że stylowy dom Klembowskich, zapisany w testamencie mieszkańcom Słowika, stał pusty i niewykorzystany prawie od 2 lat. Głównie dlatego, że padały różne koncepcje jego zagospodarowania: miały tam być mieszkania, Dom Starców, świetlica dla młodzieży, albo minischronisko dla wycieczek szkolnych, schronisko dla bezdomnych, na co jednak nie chciała się zgodzić lokalna społeczność. Teraz w pałacyku będzie komenda Ochotniczych Hufców Pracy, która będzie udzielać porad i organizować szkolenia w zakresie poszukiwania pracy. Pracownicy hufców pracy zajmują się również trudną i zaniedbaną młodzieżą, która niejednokrotnie wchodzi w konflikt z prawem. Jak twierdzą urzędnicy, do tej pory nie wpłynęła ani jedna skarga ze strony mieszkańców Słowika na decyzję prezydenta.