Pamięci ofiar "czarnej niedzieli" w Staszowie

W niedzielę - 8 listopada 1942 roku - Niemcy wyprowadzili z getta w Staszowie 6 tysięcy jego mieszkańców. Część z nich zginęła zastrzelona jeszcze na ulicach miasta, inni zmarli w pieszej drodze do oddalonego o ponad 30 kilometrów Szczucina. Pozostałych zamordowano w obozie w Treblince. Przeżyli tylko nieliczni.

To jedna z najtragiczniejszych kart w historii Staszowa, nazwana "czarną niedzielą". W tym roku przypada 70 rocznica tych wydarzeń.

Główne uroczystości upamiętniające zagładę miejscowej gminy żydowskiej odbędą się w najbliższy czwartek 4 października w Staszowie. Wezmą w nich udział między innymi potomkowie staszowskich żydów. Z szacunków organizatorów wynika, że może to być około 60 osób. Ponadto w uroczystościach wezmą udział przedstawiciele dzisiejszych gmin żydowskich w Polsce oraz reprezentanci rodzin uhonorowanych tytułem "Sprawiedliwy wśród narodów świata". Swój przyjazd do Staszowa zapowiedzieli Michael Schudrich - naczelny rabin Polski oraz Nadav Eshcar wiceambasador Izraela, którego dziadek pochodził ze Staszowa.

Głównym punktem obchodów będzie marsz pamięci, który rozpocznie się o godzinie 11. Wcześniej nastąpi otwarcie ceremonii. Następnie uczestnicy wyruszą z Rynku i ulicą Krakowską przejdą na teren cmentarza żydowskiego. Tutaj o godzinie 12 rozpocznie się kolejna część uroczystości. Tego samego dnia o godzinie 9.30 w bibliotece w staszowskim Ratuszu będzie można obejrzeć wystawę zdjęć rodziny Rottenbergów.

Obchody 70 rocznicy zagłady żydów w Staszowie będą obejmowały swoim zasięgiem również Szydłów. W środę 3 października, w miejscowej synagodze odbędzie się spotkanie, na którym zostanie otwarta wystawa prac Jesekiela Dawida Kirszenbauma (1900-1954), urodzonego w Staszowie światowej sławy malarza, ucznia między innymi Paula Klee i Wassilego Kandinskiego. Eksponaty pochodzą z kolekcji rodziny Diament. Wstęp wolny.