Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pani doktor z Kielc multimedalistką Igrzysk Lekarskich!

Paula Goszczyńska
Największą pasją Pauliny jest sport. Udowodniła to podczas XV Igrzysk Lekarskich, z których przywiozła aż siedem medali
Największą pasją Pauliny jest sport. Udowodniła to podczas XV Igrzysk Lekarskich, z których przywiozła aż siedem medali archiwum
Kielecka lekarz Paulina Fortuna z XV Igrzysk Lekarskich przywiozła aż siedem medali. Duch walki i sportowe zacięcie towarzyszą jej już od lat.

27-letnia Paulina Fortuna jest drobną, atrakcyjną blondynką. Sprawia wrażenie bardzo kruchej, jednak okazuje się, że w tym niewielkim ciele mieszkają ogromna determinacja i silna wola. Z XV Igrzysk Lekarskich, które odbyły się w dniach 6 - 10 września w Zakopanem, Paulina wróciła z siedmioma medalami.

Pojawił się impuls

Kielczanka od niespełna roku pracuje w Szpitalu Kieleckim Świętego Aleksandra. Jej specjalizacją są choroby wewnętrzne. Do wzięcia udziału w tegorocznych Igrzyskach Lekarskich skłonił ją nagły impuls.
- To zawody, w których medycy mogą wykazać się w wielu różnych dyscyplinach sportu. Przyjeżdżają tam całe rodziny, ponieważ rywalizować można zarówno w grupie, jak i indywidualnie. To świetne połączenie sportu i zabawy - mówi.

Wielki sukces

Paulina przyznaje, że decyzję o podjęciu wyzwania podjęła dość spontanicznie.
- Igrzyska Lekarskie są bardzo popularne w naszym środowisku, więc kiedy zdecydowałam, że wezmę w nich udział, to rozpoczęłam intensywne przygotowania. Bardzo chciałam się sprawdzić. Trenowałam prawie codziennie i przyniosło to całkiem niezłe rezultaty - śmieje się młoda kobieta.

Słowa „całkiem niezłe” w ustach Pauliny brzmią bardzo skromnie biorąc pod uwagę sukces, jaki osiągnęła. - Przywiozłam ze sobą siedem medali. W biegu na 100 i 200 metrów zdobyłam dwa brązowe, w biegu na 1500 i 3000 metrów oraz biegu górskim na dystansie 2 kilometrów srebra, a w biegu na 400 metrów i rzucie dyskiem wywalczyłam złoto - wymienia nasza rozmówczyni.

Wsparcie… telefoniczne

O wspaniałych rezultatach mówi się lekko i przyjemnie, ale aby je osiągnąć, Paulina poświęciła wiele wysiłku i ciężkiej pracy.
- Było naprawdę intensywnie. Zawody lekkoatletyczne trwały dwa dni, więc biegi były wyjątkowo ciężką przeprawą. Dało mi to nieźle w kość, ale ostatecznie stwierdzam, że było warto - podkreśla.

Dowodem na to jest fakt, że Paulina powoli szykuje się już do kolejnych zawodów. - Emocje związane ze zdobyciem tych medali były naprawdę wspaniałe. Czułam euforię i dumę z samej siebie, ale przede wszystkim nabrałam przekonania, że powinnam ćwiczyć dalej i zdobywać coraz lepsze wyniki. Za rok na pewno ponownie wezmę udział w igrzyskach i liczę, że rezultaty będą jeszcze bardziej zadowalające - mówi z przekonaniem.

Za Paulinę kciuki trzymali najbliżsi. Z tym że… na odległość. - Na zawody musiałam wybrać się sama. Niestety, nikt nie mógł mi towarzyszyć - praca i inne zobowiązania. Ale oczywiście wiedziałam, że mam ogromne wsparcie. Z narzeczonym często rozmawiałam przez telefon i po-wtarzał, że bardzo we mnie wierzy. Ciepłe słowa płynęły również ze strony moich rodziców i przyszłych teściów - zaznacza z uśmiechem.

Warto wspomnieć, że Paulina wkrótce zostanie synową Jerzego Baranowskiego, szefa Biura Organizacji ARTHIT. - Jestem z niej bardzo dumny. Paulina długo i sumiennie ćwiczyła, co w połączeniu z jej ambicją przyniosło sukces - mówi Jerzy Baranowski. - Jestem pewien, że będzie z niej wspaniały lekarz. Paulina wyróżnia się pracowitością i sumiennością - dodaje.

Sport nigdy nie był jej obcy

27-latka przyznaje, że ze sportem ma do czynienia od wielu lat. - Od czterech lat biegam regularnie, zazwyczaj 3-4 razy w tygodniu i zawsze staram się przebiec przynajmniej 12 kilometrów. W czasie przygotowań do igrzysk trenowałam intensywnie - prawie codziennie. Bardzo to lubię. Bieganie odpręża mnie i jest to jedna z lepszych form spędzania wolnego czasu - podkreśla i dodaje, że w dużą aktywność fizyczną „wkręciła” się między innymi przez wzgląd na swój zawód. - Każdy z nas wie, że sport to zdrowie. Ciągnęło mnie do niego od zawsze, lubię pewną dozę rywalizacji i sprawdzanie samej siebie. W poprzednim roku wspólnie z innymi stażystami wzięliśmy udział w mistrzostwach w piłce siatkowej lekarzy. Tam, niestety, nie udało nam się zająć dobrego miejsca, ale zabawa była naprawdę świetna i niezapomniana. Bardzo żałuję, że w tym roku nie udało nam się zebrać składu i ponownie spróbować swoich sił - mówi nasza pani doktor.

Lekarskie powołanie

Medycyna zaczęła interesować Paulinę już po rozpoczęciu liceum. - Chciałam pomagać ludziom i nie bać się tego. Zdaję sobie sprawę, że ktoś, kto nie udziela często pierwszej pomocy, może się mocno przestraszyć, gdy stanie w obliczu trudnej sytuacji. Jednym z moich celów było właśnie pozbycie się tych niepotrzebnych obaw. Kolejną kwestią było to, że w Polsce zawsze jest praca dla lekarza i mogłam być spokojna o swoją przyszłość - mówi i dodaje, że nie od razu zdecydowała się na konkretną specjalizację. - Na początku myślałam raczej o endokrynologii, jednak w naszym regionie brakuje miejsc specjalizacyjnych. Dlatego zdecydowałam się ostatecznie na choroby wewnętrzne. Zresztą, daje to ogrom ogólnej wiedzy. Dwa lata temu skończyłam studia na Uniwersytecie Medycznym w Białymstoku, następnie odbyłam staż i od 1 grudnia rozpoczęłam pracę - wyjaśnia.

Górskie zaręczyny

Sport to jedna z nielicznych pasji, na którą Paulina ma czas. - Kiedyś tańczyłam. Co prawda nie zawodowo, ale sprawiało mi to ogromną przyjemność. Niestety, przez wzgląd na pracę nie mam czasu, by rozwijać pozostałe zainteresowania. Kiedy znajdziemy chwilę, to wspólnie z narzeczonym wyjeżdżamy w góry. Zresztą te tereny kojarzą mi się jeszcze lepiej, odkąd podczas jednej z górskich wycieczek Filip mi się oświadczył. To była jedna z najwspanialszych chwil w moim życiu - uśmiecha się Paulina.

Paulina i jej narzeczony Filip uwielbiają górskie wycieczki
Paulina i jej narzeczony Filip uwielbiają górskie wycieczki archiwum

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie