Panie z Kół Gospodyń Wiejskich z gminy Włoszczowa na wycieczce w Kurozwękach, Rytwianach i w Bieszczadach (ZDJĘCIA)

Panie zajrzały do pałacu Popielów w Kurozwękach, zwiedziły pokamedulski klasztor Pustelnię Złotego Lasu w Rytwianach (tu powstawały zdjęcia do serialu "Czarne chmury"), dawny pałac Radziwiłłów (w przeszłości posterunek niemieckiej żandarmerii, krótko szkoła rolnicza, od lat 60 - połowy lat 70 szpital gruźlicy i chorób płuc, hotel robotniczy Elektrowni Połaniec, obecnie służy turystom i jest własnością prywatną) oraz okolice Rytwian. Wycieczka przejechała na Podkarpacie mostem w Połańcu. Dalej do Mielca, Dębicy, Ropczyc, Krosna.

W Iwoniczu-Zdrój gospodynie zatrzymały się na obiad. Panie sięgały po tradycyjne menu, a niektóre poznały specjały góralskiej kuchni - golonkę na kiszonej kapuście. Stąd wyprawa ruszyła nad Solinę przez malowniczy Sanok i Lesko. Finałem wycieczki w Bieszczady był rejs po jeziorze. Miłą niespodziankę przygotowała dla nas załoga statku, poinformowała turystów o naszym pobycie w Solinie i podzieliła się wspomnieniami z Włoszczowy, stacji Północ, produktach Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej i pięknych lasach w gminie. Można było zrobić sobie selfie z kapitanem. Gospodynie wróciły do Włoszczowy inną trasą - przez Tarnów, Pilzno, Jasło, Szczucin, Pińczów.

Bieszczady noszą na miano najdzikszych gór w Polsce nie tylko dlatego, że można tam spotkać prawdziwego żubra, a w nocy usłyszeć dalekie wycie wilków. Legenda dzikich Bieszczad rozprzestrzeniła się w Polsce w latach 50-70. ubiegłego wieku. Przed II wojną światową, Bieszczady były jednym z najbardziej zaludnionych polskich regionów, w którym jedna wieś liczyła nawet kilka tysięcy mieszkańców. Łączyły w sobie wiele kultur, obyczajów i wyznań.

W Bieszczadach koła gospodyń działają między innymi w miejscowościach Nowotaniec, Bukowsko, Niebieszczany, Baligród, Cisna, Olszanica, Lesko, Uherce Mineralne. Serdecznie tamtejsze gospodynie pozdrawiamy i zapraszamy do Włoszczowy!