Mało brakowało, a by wydobyć te ostatnie ze skrytki, musieliby zburzyć część ściany budynku.
Funkcjonariusze Wydziału Zwalczania Przestępczości Izby Celnej w Kielcach prowadzili w czwartek rutynowe kontrole na trasie w jednej z podkieleckich miejscowości. Zatrzymali busa prowadzonego przez mieszkańca naszego województwa.
- W jego samochodzie było 2300 kilogramów liści tytoniowych. Mężczyzna nie dysponował dokumentami zaświadczającymi, że kupił je od osoby, która zapłaciła od tytoniu akcyzę, nie chciał też udzielić wyjaśnień. Najwyraźniej nie zdawał sobie sprawy z tego, jak wysoka grozi mu grzywna - mówi Joanna Kępa, rzecznik prasowy kielecki celników.
Straty państwa z tytułu nie zapłaconych należności za taką partię tytoniu, celnicy szacują na milion 400 tysięcy złotych. Trwa ustalanie, dokąd kontrabanda miała trafić.
W piątek celnicy skontrowali posesję w powiecie kieleckim. W wydrążonej ścianie garażu znaleźli skrytkę, a w niej papierosy bez polskich znaków akcyzy. Było ich 650 paczek.
- Chcąc dostać się do całości towaru, funkcjonariusze musieliby rozebrać znaczną cześć ściany garażowej. Mężczyzna widząc, że nie da się już ukryć kontrabandy, sam pokazał dostęp do skrytki - opowiada Joanna Kępa. Gdyby papierosy trafiły na rynek, państwo straciłoby 12 tysięcy złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?