Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paraliż w kieleckiej Radzie Miasta. Opozycja bojkotuje komisje

Agata Kowalczyk
Radni opozycji paraliżują pracę Rady Miasta, ponieważ bojkotują komisje merytoryczne. Z siedmiu, które powinny opiniować projekty uchwał udało się powołać tylko cztery, a pozostałe trzy nie mają wystarczającej liczby członków.

- Każdy radny ma obowiązek pracować w jednej komisji zgodnie z regulaminem, ale zwyczajowo zapisuje się do dwóch – powiedział na wtorkowej konferencji prasowej, Dariusz Kozak, przewodniczący Rady Miasta w Kielcach. – Radni opozycji zgłosili się do pracy tylko w jednej komisji, jest to zgodne z prawem, ale paraliżuje Radę. Nie wyobrażam sobie, że uchwały dotyczące edukacji, gospodarki nieruchomościami czy polityki społecznej będą omawiane tylko na sesji, z pominięciem komisji.

Przypomnijmy, że poprzedniej, styczniowej sesji zmieniła się koalicja, która przejęła władze w Radzie Miasta. Radni Prawa i Sprawiedliwości, Porozumienia Samorządowego i dwóch niezależnych, nie tylko odwołali przewodniczących komisji z Platformy Obywatelskiej, Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Polskiego Stronnictwa Ludowego, ale także zmienili zakres działalności komisji. Radni opozycji, nie zgadzają się z tymi zmianami i zapisali się do pracy tylko w jednej komisji co uniemożliwiło powołanie wszystkich siedmiu.

Nie można był powołać Komisji Edukacji i Kultury, Ładu Przestrzennego i Gospodarki Nieruchomościami oraz Rodziny i Polityki Społecznej.

- My przychodzimy na komisje, jako goście. Zmienił się zakres merytoryczny komisji i nic dziwnego, że chcemy się przyjrzeć jak funkcjonują – mówi Agata Wojda, radna Platformy Obywatelskiej. - To co zobaczyłam w poniedziałek na Komisji Gospodarski Komunalnej, nie przekonało mnie, że mamy do czynienia z dobrą zmianą. Na ostatniej sesji przewodniczący Kozak mówił, że ceni niektórych przewodniczących komisji a potem ich odwołał. Zastanawiam się, czy jest tak cynicznym graczem, czy jego zaplecze polityczne ma tak wybujałe aspiracje personalne. Nie wiem jak długo taka sytuacja potrwa. Oczekujemy zmiany chociaż w Komisji Rewizyjnej i przywrócenia przewodniczącego, którym zwyczajowo był radny z opozycji do prezydenta.

Wszystko wskazuje na to, że na czwartkowej sesji nie uda się powołać brakujących komisji. – Rozmawiałem z niektórymi radnymi i przewodniczącymi klubów i nie zanosi się, że zmienią zdanie. Mam nadzieję, że przemyślą sprawę i na marcowej sesji uda się uzupełnić składy komisji – tłumaczy przewodniczący.

Radni koalicji, na wszelki wypadek, gdyby opozycja nie zmieniła zdania szukają wyjścia z tej patowej sytuacji. – Mamy kilka wariantów. Zastanawiamy się nad zmianą regulaminu i wprowadzeniem zapisu, że każdy radny musi pracować w co najmniej dwóch komisjach. Być może wprowadzimy kary finansowe i będziemy potrącać część diety. Można też poszerzyć zakres działania komisji, które udało się powołać. Mam nadzieję, że jednak do tego nie dojdzie. Rozumiem rozżalenie radnych, że stracili przewodniczących, ale rok temu, gdy oni przejmowali władze także objęli wszystkie komisje a myśmy nie odmówili udziału w nich. Radni nie pracują dla przewodniczącego ale dla miasta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie