Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pasterka w bazylice katedralnej w Sandomierzu pod przewodnictwem biskupa Krzysztofa Nitkiewicza [ZDJĘCIA]

Ksiądz Wojciech Kania, Diecezja Sandomierska
Diecezja Sandomierska
Tradycyjnie śpiewem kolędy „Wśród nocnej ciszy” rozpoczęła się Pasterka w bazylice katedralnej. Ze względu na obostrzenia epidemiczne uczestniczyła w niej tylko nieliczna grupa wiernych. Uroczystej Eucharystii przewodniczył biskup Krzysztof Nitkiewicz oraz grono sandomierskich kapłanów.

Biskup Nitkiewicz mówił w homilii o problemach i dylematach mieszkańców Imperium Rzymskiego, wynikających z ogłoszonego przez Cezara Oktawiana Augusta spisu powszechnego. W tym kontekście biskup nawiązał do sytuacji Maryi mającej lada dzień urodzić dziecko oraz do Józefa proszącego na próżno o dach nad głową.

"Spis ludności zarządzony przez Cezara Augusta uprzedmiotawiał w jakimś sensie człowieka i dehumanizował go. A jeśli ktoś nie podporządkował się cesarskiemu zarządzeniu, sprawy mogły przybrać naprawdę zły obrót – zauważył kaznodzieja, dodając, że uprzedmiotowianie osoby ludzkiej ma miejsce także dzisiaj.
Jednocześnie człowiek oskarża człowieka o wszelkie możliwe zbrodnie. „Ludzie są gorsi od zwierząt” – twierdzą niektórzy. Inni angażują się – jak najbardziej słusznie – w walkę z przemocą nad zwierzętami czy z zanieczyszczeniem środowiska, przechodząc obojętnie obok rodzin w trudnej sytuacji życiowej, osób samotnych, starszych, chorych. Ci sami ludzie budują Bożonarodzeniową szopkę, umieszczają w niej figury Maryi i Dzieciątka Jezus, a jednocześnie żądają, aby matka mogła zabić poczęte dziecko u którego wykryto wady genetyczne.
Są politycy, publicyści i celebryci, również w habitach i sutannach, którzy ukazują wypaczony obraz Kościoła. Warto w związku z tym wsłuchać się w głos księdza Josepha Ratzingera. Jego refleksja o Kościele, jeszcze z czasów Soboru Watykańskiego II, pasuje także do naszych czasów: “Widzimy szczegóły tak bardzo z bliska i wyraźnie – pisze ksiądz Ratzinger – że nie potrafimy kontemplować wszystkiego. Ile zyskaliśmy dzięki precyzji, tyle straciliśmy jeśli chodzi o prawdę. Kiedy patrzymy przez mikroskop na kawałeczek drzewa, to co dostrzegamy jest niewątpliwie dokładne lecz prawda może pozostać ukryta jeśli zapomnimy, że detal nie jest tylko detalem ale istnieje całość, której nie widać pod mikroskopem. Pomimo wszystko, ta całość jest bardziej prawdziwa od szczegółu wziętego pojedynczo”.
Nie mam bynajmniej zamiaru kwestionowania grzechu oraz jego smutnych konsekwencji. Jesteśmy grzesznikami, których ratuje jedynie Boże miłosierdzie. Musimy uderzyć się w piersi i walczyć z grzechem, prosząc Chrystusa o mądrość i moc. Diabeł, ojciec kłamstwa i podziałów również nie próżnuje. „Stara się wywołać wojnę domową i duchową” – zauważa papież Franciszek. Diabeł, wspomagany przez różnych swoich akolitów, jest skądinąd największym oskarżycielem człowieka. Nie czujemy się z tym dobrze.
„Największym zagrożeniem, którego powinna obawiać się ludzkość – mówi ojciec Pierre Teilhard de Chardin – nie jest katastrofa, która nadejdzie z zewnątrz, nie są ani głód ani zaraza. Największym zagrożeniem jest najstraszniejsza choroba duchowa, która biczuje wprost człowieka, a mianowicie: utrata smaku życia”.
Czy już go nie zgubiliśmy (i nie chodzi tu o covid), pomimo różnych ofert i obietnic składanych nam przez świat? Poeta Giuseppe Ungaretti nie pozostawia wszak złudzeń, co do ich natury, mówiąc, że „dla człowieka zamkniętego wśród śmiertelnych rzeczy, przestanie z czasem istnieć nawet gwiaździste niebo”.
Od grzechu pierwszych rodziców Adama i Ewy, pomnażanego przez pokolenia indywidualnie oraz społecznie, stając się w ten sposób coraz większym obciążeniem, ludzkość czekała na narodziny Zbawiciela.
I oto nadeszła ta wymodlona chwila. „Naród kroczący w ciemnościach ujrzał światłość wielką; nad mieszkańcami kraju mroków światło zabłysło. Pomnożyłeś radość, zwiększyłeś wesele” – cieszy się prorok Izajasz. A święty Paweł apostoł uroczyście oznajmia: „Ukazała się bowiem łaska Boga, która niesie zbawienie wszystkim ludziom”.
My także jej potrzebujemy – zawsze, chociaż w czasie pandemii, nasze oczekiwanie na Bożą interwencję robi się wyjątkowo niecierpliwe, wręcz nachalne, pretensjonalne. Bóg to rozumie i spełnia pragnienia człowieka. Jest przy żywych i umierających. Nie pozostawia nikogo bez pomocy. Nie mówi: nie znam ciebie, choćbyśmy się Go zaparli, odrzucili, albo popełnili najstraszniejsze grzechy.
Dlatego Dzieciątko Jezus jest darem z Nieba. Ono chce narodzić się w ubogiej stajence albo, jeśli ktoś woli, w mrocznej i nieprzyjaznej grocie, jaką jesteśmy. Jeżeli przyjmiemy Je z wiarą i konsekwentnie, Chrystus nas przemieni, podobnie, jak przemienił betlejemską noc. Tak samo powinniśmy patrzeć na każdą Mszę św., na sakramenty, na Pismo św. i na wspólnotę Kościoła. „On leży w żłobie, abyś ty został wyniesiony na ołtarze. On jest na ziemi, abyś ty mógł dotrzeć do gwiazd. On nie znalazł miejsca w gospodzie, abyś ty miał swoje apartamenty w Niebie” – mówi święty Ambroży.
Dobrze, że przed świętami udało się nam przeprowadzić w diecezji sporo akcji charytatywnych. Bardzo dziękuję kochani za wasze hojne serca, gdyż pandemia pogorszyła sytuację ekonomiczną wielu naszych sióstr i braci ! Pan Jezus utożsamia się z potrzebującymi i my rozpoznajemy w każdym z nich Jego oblicze.
Potrzebujemy jednocześnie do zbawienia spotkań z Chrystusem w Eucharystii, karmienia się Jego Ciałem w Komunii św. oraz Bożej Łaski, jaką otrzymujemy w innych sakramentach.
Opinie epidemiologów oraz różnych ekspertów są bardzo cenne w walce z wirusem i ich nie lekceważymy. Podobnie, jak obostrzeń sanitarnych wprowadzonych przez władze. Każdy chce być zdrowy, każdy ratuje się jak może przed śmiercią czy konsekwencjami choroby.
Jako ludzie wierzący powinniśmy troszczyć się jednocześnie o nasze zbawienie. Dlatego potrzebujemy Jezusa Chrystusa – Zbawiciela, a On właśnie w tym celu przyjął ludzkie ciało i narodził się Betlejem.
Stańmy więc razem przy żłóbku i adorujmy Dzieciątko Jezus. Powierzajmy Mu nas samych, nasze rodziny, diecezję, a także zmarłych, chorych oraz Służbę Zdrowia"
– powiedział biskup Nitkiewicz.

Na zakończenie Eucharystii biskup Krzysztof Nitkiewicz złożył życzenia świąteczne obecnym w katedrze wiernym, ale również wszystkim łączącym się duchowo za pośrednictwem mediów diecezjalnych oraz odmówił modlitwę o ustanie epidemii.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie